Maciej Zientara zwiększył zaangażowanie w Unimilu z 3 do 8 proc. Akcjonariusz jest znany z tego, że aktywnie uczestniczy w kierowaniu spółkami, w które inwestuje (ma m.in. pakiet w Hygienice, jest przewodniczącym rady nadzorczej Wólczanki). Tak będzie i w tym przypadku: - Mam poważne plany wobec Unimilu. Wniosę o zwołanie walnego zgromadzenia. Chcę zasiąść w radzie nadzorczej. Interesuje mnie dalsze zwiększenie udziałów w spółce - zapowiada inwestor. - Gdy zdobędę dostęp do szczegółowych danych, zastanowię się, jakie zmiany strategiczne wprowadzić - dodaje.

Giełdowy producent prezerwatyw przyciągnął inwestora mocną marką, dużym udziałem w polskim rynku oraz spółką Condomi - inwestycją w Niemczech o dużym potencjale. Maciej Zientara chce, by Unimil wykorzystał te atuty. Co konkretnie jest do zrobienia w firmie?

- Powinna jeszcze zwiększyć udział w rynku polskim, zredukować koszty, nasilić ekspansję międzynarodową. Nie widzę powodów, dla których niemiecka spółka zależna - Condomi, nie miałaby być tak rentowna jak Unimil, którego rentowność netto wynosi ok. 10 proc. Condomi teraz nie jest rentowna, a ma potencjał - podsumowuje Zientara. Kurs akcji spółki wzrósł wczoraj o 3,9 proc. do 45,7 zł.