Walka rozgorzała na dobre. Do tej pory toruński Torfarm był jedyną firmą rozmawiającą o połączeniu z Galeniką-Silfarm. Nieoczekiwanie do gry o będącą własnością aptekarzy hurtownię leków wkroczyły rynkowy lider - Polska Grupa Farmaceutyczna oraz warszawski Prosper. Nie udało nam się wczoraj skontaktować z Kazimierzem Herbą, prezesem Torfarmu. Ma duży problem. Przecież już w sobotę walne zgromadzenie akcjonariuszy Galeniki ma głosować nad toruńską ofertą.
Nowe propozycje mogą wpłynąć na jego wynik. Jeśli nawet hurtownia leków nie wymknie się Torfarmowi z rąk, to na pewno zapłaci wyższą cenę.
Tysiąc trzystu aptekarzy - właścicieli Galeniki - ma przed sobą trzy oferty. Jedną atrakcyjniejszą od drugiej. Torfarm oferuje im 1300 zł za udział, PGF - co najmniej 1950 zł. Prosper zaproponował dwa warianty: wsparcie finansowe firmy lub powiązanie kapitałowe.
Tymczasem jeden z udziałowców Galeniki powiedział nam, że "sobotnie głosowanie to tylko formalność, a Galenika już jest własnością Torfarmu". Już niedługo fakty przemówią same za siebie.
6% - tyle udziałów w rynku