Liderem chciałby być każdy

W sobotę głosowanie nad połączeniem Galeniki z Torfarmem. PGF i Prosper usiłują zapobiec transakcji. A może połączą siź wszystkie hurtownie bez aptek?

Do gry o Galenikę- Silfarm wkroczył PGF i Prosper. Obie giełdowe hurtownie farmaceutyczne robią wszystko, by podczas sobotniego WZA właściciele Galeniki zagłosowali przeciw połączeniu z Torfarmem. Toruńska hurtownia już zacierała ręce. Nikt przed nią nie wpadł na pomysł rozmów o konsolidacji z hurtownią będącą własnością aptekarzy. A teraz, gdy negocjacje dobiegły końca, inni gracze chcą zgarnąć śmietankę. Wystosowali do zarządu aptekarskiej hurtowni kontrpropozycje. Sprawa jest bardzo gorąca - udziałowiec Galeniki, który buntuje się przeciw połączeniu z Torfarmem, otrzymuje telefony z pogróżkami.

Kto da więcej?

PGF chce przekonać akcjonariuszy Galeniki ceną. Lider rynku nie przebiera w środkach: "możliwa do zaoferowania cena za jeden udział może być znacznie (przynajmniej 50 proc.) wyższa od ceny zaproponowanej przez Torfarm. (...) Nasza oferta byłaby w tym zakresie bardzo konkurencyjna" - czytamy w przedwczorajszym piśmie Jacka Szwajcowskiego, prezesa PGF- u do Romana Skrobiszewskiego, szefa Galeniki-Silfarm. - Jeśli mają decydować, to niech znają i naszą propozycję - mówi Grzegorz Dróżdż, rzecznik PGF-u. Z kolei Prosper proponuje dwa warianty. - Dajemy Galenice wybór. Jeżeli chcą działalności w niezmienionej formie, to my pomożemy, np. tworząc wspólną grupę zakupową lub udzielając pożyczek. Gdyby natomiast spółka chciała się z nami połączyć, wymienimy się akcjami lub obejmiemy większościowy pakiet udziałów - tłumaczy Piotr Jędrzejak, dyrektor finansowy Prospera i dodaje: - Chcemy bardzo szybko usiąść do stołu i zaproponować najlepszą ofertę. Jedyna oferta, którą znamy dokładnie, to propozycja toruńskiej hurtowni.

Nierynkowa oferta Torfarmu

- Torfarm zaoferował nam 1300 zł za udział. 92 proc. chce zapłacić w swoich akcjach, a pozostałe 8 proc. w gotówce - zdradza jeden z udziałowców Galeniki, chcący pozostać anonimowym. - Ta oferta jest nierynkowa. Jeszcze pół roku temu właściciele handlowali udziałami po 1800 zł - dodaje. Kapitał firmy dzieli się na 30 tys. udziałów i przy ofercie Torfarmu jest ona warta około 39 mln zł.

Galenica-Silfarm ma aż 13000 udziałowców. W ostatnich dwóch dniach na liście dyskusyjnej właścicieli spółki rozgorzała dyskusja. Jedni chcą włączenia Prospera do rozmów, inni przekonują, że warto już w sobotę przyklepać umowę z Torfarmem.

Pomysł szerszej konsolidacji

Stanisław Piechula, udziałowiec Galeniki i prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Katowicach, o którym plotkuje się (wśród właścicieli Galeniki), że za lobbowanie na rzecz transakcji z Torfarmem toruńska spółka zapewniła mu miejsce w zarządzie, odpowiedział na list Prospera: - Do połączenia na rynku powinno dojść między wszystkimi hurtowniami, które nie posiadają aptek. Moim marzeniem jest, by do grupy Torfarmu i Galeniki dołączyły Prosper, Itero i Hurtap - mówi Piechula. - Nie ma innego wyjścia niż przyjęcie propozycji Torfarmu - dodaje udziałowiec. Stanisław Piechula zaprzecza, jakoby Torfarm oferował mu jakiekolwiek stanowisko za przekonywanie do współpracy z toruńską hurtownią. A co sądzą właściciele o propozycji PGF-u?: - Nawet gdyby lider zaoferował nam 100 proc. więcej niż Torfarm, nie przyjęlibyśmy tej oferty. Przecież ta firma ma swoje apteki i z nami konkuruje - komentuje Piechula. Jest zdania, że w sobotź zapadnie decyzja o połączeniu z Torfarmem.

Przewrócą rynek do góry nogami?

To PGF ma na razie

największe przychody.

Jednak jeśli doszłoby do połączenia hurtowni nie posiadających aptek - Torfarmu, Prospera i Galeniki - to ich sprzedaż byłaby największa na rynku. Taki nowy

twór stałby się liderem

i odwrócił układ na rynku do góry nogami