Kontrolę nad portem przeładunkowym Ventspils Nafta, którym interesował się również PKN Orlen, może przejąć austriacki biznesmen związany z Citigroup - wynika z informacji gazety "Dienas Bizness". Doniesienia o przejęciu przez firmę z Austrii kontroli nad spółką Ventbunkers, głównym udziałowcem portu, wpłynęły na obniżkę notowań terminalu.
38,6 proc. walorów Ventspils Nafta należących do państwa i wartych 134 mln USD zostanie wystawionych na aukcji na początku października. Wśród koncernów zainteresowanych portem wymienia się m.in. rosyjskiego giganta Rosnieft, kazachski Kazmunajgaz, a do niedawna PKN Orlen. Polska spółka jednak prawdopodobnie nie będzie starać się o papiery terminalu.
Pogłoski o tym, że austriacka grupa przejmie Ventbunkers i tym samym będzie kontrolować Ventspils Nafta, mogą zniechęcić potencjalnych inwestorów do kupna udziałów portu. Już teraz, jak informują łotewskie media, koncerny sugerują, aby przesunąć datę aukcji.
Ventspils do 2002 r. był jednym z głównych bałtyckich terminali naftowych. Jednak od czterech lat surowiec dostarczany jest tylko drogą kolejową, ponieważ złe stosunki pomiędzy Rygą a Moskwą wpłynęły na wstrzymanie dostaw ropy przez rurociąg.
Bloomberg