Dynamiczny rozwój gospodarczy ze średnią dynamiką 4 proc. w ujęciu rocznym w latach 1945-2006 doprowadził do przekształcenia Islandii z zacofanego kraju o profilu wybitnie rolniczym w świetnie prosperującą gospodarkę wolnorynkową, zajmującą obecnie przodujące pozycje w światowych klasyfikacjach poziomu rozwoju. Szóste miejsce Islandii wśród krajów OECD w kategorii dochodu per capita według parytetu siły nabywczej (39 000 USD w 2006 r.), drugie miejsce w rankingu Human Development Index w 2006 r. i jedna z najwyższych na świecie liczba samochodów w przeliczeniu na jednego obywatela to tylko wybrane miary obrazujące bardzo wysoki standard jakości życia typowego współczesnego Islandczyka.
W ciągu minionych pięćdziesięciu lat zasadniczym zmianom uległa struktura islandzkiego PKB. W szczególności odnotowano systematyczny spadek udziału w PKB tradycyjnych gałęzi eksportowych, takich jak połów i przetwórstwo ryb (obecnie około 6 proc. PKB) na rzecz sektora usług, zwłaszcza w branży finansowej, ubezpieczeniowej i nieruchomościach (70 proc. PKB). Utworzenie giełdy papierów wartościowych (ICEX), sprywatyzowanie banków i deregulacja rynku finansowego prowadzone od lat 80. XX wieku doprowadziły do przedstawionego na wstępie napływu zagranicznych inwestorów bezpośrednich oraz portfelowych.
Pozytywna ocena powinna być jednak, z natury rzeczy, obwarowana pewnymi zastrzeżeniami. Warunki naturalne i usytuowanie geograficzne Islandii przesądzają o konieczności importu większości dóbr konsumpcyjnych i produkcyjnych. Wespół z niewielkimi rozmiarami gospodarki w kategoriach bezwzględnych (dla przykładu PKB o wartości około 13 mld USD w 2006 r. odpowiada jedynie 0,03 proc. PKB Stanów Zjednoczonych!) powoduje to, że jest ona niezwykle wrażliwa na szoki makroekonomiczne, zarówno pochodzenia wewnętrznego, jak i zewnętrznego. Na przestrzeni minionych 50 lat tempo wzrostu PKB w ujęciu rocznym wykazywało wahania w przedziale od -5 do +15 punktów procentowych, a współczynnik zmienności rocznej dynamiki PKB wyniósł w Islandii 0,98 w porównaniu z 0,62 w USA i 0,50 w krajach UE (w oparciu o dane Statistics Iceland za lata 1980-2006). Gospodarce towarzyszył też stosunkowo wysoki - w relacji do pozostałych państw OECD - przeciętny wskaźnik inflacji (średnio 16 proc. w ujęciu rocznym w latach 1951-2006), który odzwierciedlał strukturalny w dużej mierze problem z jej zwalczaniem. Odpowiada za to charakterystyka miejscowego rynku pracy, który wobec małych rozmiarów bezwzględnych nie jest w stanie ilościowo odpowiedzieć na każdy większy wzrost zapotrzebowania. Reakcją na dodatni szok popytowy musi być zatem silny wzrost płac (i w rezultacie cen).
Wrażliwość gospodarki na zakłócenia pogłębiła się w efekcie otwarcia i rozwoju rynku finansowego Islandii w latach 90. ubiegłego stulecia. Ponieważ wysokie stopy procentowe ograniczały możliwości kredytowania krajowego dla powstających w tym okresie instytucji finansowych, chętnie zadłużano się za granicą (głównie poprzez emisję papierów dłużnych). Korzystne stopy zwrotu przyciągnęły zwłaszcza inwestorów specjalizujących się w transakcjach typu carry trade, pożyczających kapitał w walutach o niskim oprocentowaniu (przede wszystkim w jenie japońskim lub franku szwajcarskim) i zajmujących długie pozycje w walutach o wyższych stopach zwrotu (do takich należy właśnie ISK). Co ciekawe, napływ kapitału zagranicznego uwarunkowany był w znacznej mierze czynnikiem demograficznym - populacja Islandii odznacza się, na tle państw OECD, młodą strukturą wiekową, co przesądza o dużym popycie na kredyty mieszkaniowe.
Przed 2004 rokiem gros zapotrzebowania na tym rynku obsługiwał publiczny fundusz mieszkaniowy (Housing Financing Fund - HFF), jednak w kolejnych latach na rynku pojawiła się konkurencyjna oferta sprywatyzowanych wówczas banków komercyjnych. Zaoferowały one klientom tańszy kredyt, dłuższy okres kredytowania, a także mniej restrykcyjny nadzór nad wydawanymi środkami. Bezpardonowa konkurencja pomiędzy HFF i bankami komercyjnymi sprawiła, że oba typy podmiotów w coraz większym stopniu opierały finansowanie kredytów na bazie emisji obligacji na rynku finansowym (tzw. glacier bonds). Duża płynność, indeksacja względem CPI, gwarancje państwowe w przypadku zobowiązań HFF i realna roczna stopa zwrotu oscylująca w przedziale 3,5-8 proc. w ciągu ostatniego dziesięciolecia to cechy, które przesądziły o dużym zainteresowaniu zagranicznych carry traderów tego typu obligacjami, których łączną wartość w 2007 r. szacuje się na około 37 proc. PKB Islandii. Niestety, niestabilna natura transakcji carry trade przy tak dużym natężeniu istotnie wzmogła krajową ekspozycję na ryzyko. Jak wykazały badania IMF, znakomita część portfelowych inwestycji zagranicznych na rynku islandzkim ma charakter oportunistyczny (tzn. wynika jedynie z powodu wysokiej stopy zwrotu, czynniki fundamentalne odgrywają w tym przypadku rolę drugorzędną), zatem jakiekolwiek ryzyko krajowe (nagła dekoniunktura lub niekorzystny układ stóp procentowych i kursu walutowego) czy też zagraniczne (np. poprzez efekty portfolio) może spowodować gwałtowny odwrót inwestorów i w konsekwencji doprowadzić do kryzysu finansowego.
Przejściowe czynniki ryzyka