Niektórzy analitycy spodziewają się większej deprecjacji. Osłabienie złotego na koniec półrocza do poziomu 4,60 za euro przewiduje Erste Bank, a do poziomu 5,00 zł BNP Paribas.
Co może przyczynić się do osłabienia złotego w najbliższych miesiącach? Do tej pory analitycy wskazywali, że dla kursu złotego kluczowe są nastroje inwestorów na świecie. Może ten stan zmienić informacja o planowanej nowelizacji budżetu. – Choć czynniki lokalne pozostają na dalszym planie, to obawy przed większym deficytem budżetowym Polski mogą być przyczyną solidnego osłabienia złotego – oceniają analitycy Raiffeisen Bank Polska. Podkreślają, że do nowelizacji budżetu w lipcu należy pilnie śledzić kurs złotego.
Według Marcina Grotka z Raiffeisen Bank Polska, w bliskiej perspektywie, głównie dzięki dobrym nastrojom na rynku akcji, możliwe jest umocnienie do 4,25 za euro.
Według Marcina Bilbina, który jest analitykiem walutowym w Banku Pekao, zachowanie polskiej waluty z piątku – kiedy to pozostała stabilna mimo publikacji istotnych danych z amerykańskiego rynku pracy – wskazuje, że w tym tygodniu można oczekiwać, że złoty pozostanie w przedziale 4,30-4,41 zł za euro.
Jeśli chodzi o długoterminowe prognozy, to spadek wartości złotego do końca roku przewidywał w piątek tylko BNP Paribas (do 4,80 za euro). Na umocnienie polskiej waluty do poziomu 3,90 za euro postawił Deutsche Bank.Według prognoz Domu Maklerskiego TMS Brokers, w połowie roku za euro trzeba będzie dać 4,30 zł, a pod koniec roku 3,85 zł.