Branża górnicza musi ograniczać koszty

Resort gospodarki przygotowuje nową strategię dla górnictwa. Będzie też skrzętnie pilnować, czy firmy z branży ograniczają koszty działania.

Publikacja: 16.05.2013 06:00

– Trwa opracowanie analizy sytuacji energetycznej w kraju, uwzględniającej zapotrzebowanie na surowce i produkcję energii. Wiem, że spółki węglowe są gotowe pokryć koszty naukowego opracowania (przygotują je eksperci Akademii Górniczo-Hutniczej, Polskiej Akademii Nauk i Instytutu Studiów Energetycznych – red.). Mam nadzieję, że w ciągu 2–3 miesięcy będziemy takim materiałem dysponowali – powiedział  na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach prof. Maciej Kaliski, dyrektor Departamentu Górnictwa w Ministerstwie Gospodarki. Zarządy spółek węglowych mają obciąć w tym roku koszty o 5 proc. i będziemy je z tego solidnie rozliczać – zapowiedział.

– Choć ceny węgla energetycznego i koksowego w ostatnich latach mocno spadły, to realne średnie ceny są najwyższe od ponad 60 lat. Redukcja kosztów jest możliwa m.in. poprzez efektywniejsze wykorzystanie czasu pracy maszyn. Duży wpływ na koszty ma też lepsze podejście do zarządzania projektami inwestycyjnymi – wyliczał Oktawian Zając z Boston Consulting Group.

Ceny w dół, koszty w górę

Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki, podał kilka najnowszych liczb obrazujących stan branży. – W 2012 r. wydobycie węgla w Polsce wzrosło o ponad 2,5 mln ton, ceny węgla energetycznego poszły w górę o 7,2 proc., a koksowego spadły o 17 proc. Ale koszty wydobycia  podskoczyły o 10,2 proc. Wzrost płac w górnictwie wyniósł ponad 12 proc., a obecnie udział płac w kosztach wynosi 50,9 proc. – wyliczał.

Czy zabraknie nam energii

– 5-proc. redukcję kosztów zadaną na ten rok osiągniemy z nadwyżką. Koszty Kompanii Węglowej na tle sektora są niskie. Koszt produkcji tony węgla w branży to 319 zł, a u nas 290 zł. A nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. W górnictwie odbicie znajduje też np. opodatkowanie – my z 11 mld zł przychodów płacimy aż 4 mld zł opłat i podatków  – przypomniała Joanna Strzelec-Łobodzińska, prezes KW.

– Dziś energetycy odchodzą od planu budowy bloków węglowych, wykazując ich nieopłacalność. Tylko nie patrzą, co będzie za kilka lat. Niemcy w ciągu trzech lat oddadzą 9,5 tys. MW mocy węglowych, Holendrzy 3,5 tys. MW, Włosi około 4 tys. MW. Uważamy, że zbyt na węgiel się utrzyma i w związku z tym decydujemy się na swoją elektrownię – dodała.

– Zrezygnowano z Opola, Ostrołęki i Rybnika i za chwilę zabraknie nam energii. Europa jest w kryzysie, napływa węgiel z USA, dlatego ożywienia nie będzie. Ceny węgla energetycznego na poziomie 270–300 zł, a koksowego 600 zł za tonę mogą więc nawet funkcjonować przez kilka czy kilkanaście lat – mówił Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Obniżanie kosztów zapowiedział także prezes Bogdanki Zbigniew Stopa, i to mimo że w spółce są one najniższe w branży.

[email protected]

Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Materiał Promocyjny
Pieniądze od banku za wyrobienie karty kredytowej
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”