Pomimo przygotowań do godziny zero (31.12.99 r.) firmy telekomunikacyjne nie zaprzestają działalności konsolidacyjnych. Coraz częściej walka z konkurencją polega na jej przejęciu lub połączeniu sił przeciw innemu operatorowi. Główną przyczyną tych zmian są trendy liberalizacyjne (likwidacja monopoli) oraz gwałtowny rozwój technologii (Internet, telefonia komórkowa, telewizja cyfrowa). Niejako obok tych zmian pozostaje jedna z największych firm telekomunikacyjnych - Deustche Telekom. Prezesowi DT wskazuje się jako strategiczne błędy: rozluźnienie stosunków z France Telecom, nieudaną próbę zdobycia Telecom Italia i Sprint, znaczną utratę rynku niemieckiego. Do tej wyliczanki można dodać brak porozumienia z Elektrimem i utratę pozycji w PTC. Ron Sommer ma jednak zamiar przeprowadzić kontratak. Czy zapowiedź zainwestowania kilku mld dolarów w Europie Centralnej oznacza próbę poszukiwania nowych rynków?Obiektem zainteresowania DT pozostaje zapewne Elektrim. Znaczące zadłużenie o interesującej dla najeźdźcy strukturze (wymiana obligacji da ponad 30-proc. pakiet akcji spółki), rozdrobnienie akcjonariatu, brak stabilnego inwestora wydają się słabością holdingu (szczególnie przy konstruowaniu strategii obronnej). Powstaje pytanie: "Dlaczego więc DT miałby się angażować w wojnę o udziały w PTC, skoro może przejąć cały Elektrim?"

.