Ostatnie dwie sesje minęły pod znakiem utrzymania poziomu kursów z dni poprzednich. Obroty wciąż są wysokie, co może być oznaką lokalnej dystrybucji i dalszego, kilkudniowego osłabienia rynku ? byłoby to całkiem normalne po ośmiu sesjach nieprzerwanych wzrostów. Przemawia za tym również formacja klina zwyżkowego, rysowana przez marcowe kontrakty na WIG20. Również patrząc na sam wykres indeksu widać, że możliwy jest ruch powrotny w kierunku pokonanego niedawno poziomu 1735 punktów.W ciągu ostatnich dwóch miesięcy wykształcił się klasyczny krótkoterminowy trend wzrostowy, który najprawdopodobniej przekształci się w dłuższą tendencję. Polepszenie sytuacji na rynku nie byłoby możliwe bez zmian w postrzeganiu Polski przez inwestorów zagranicznych ? najbardziej widoczne jest to na rynku międzybankowym, gdzie sięgamy obecnie poziomów sprzed pół roku, a popyt pochodzi właśnie z zagranicy.W dalszym ciągu obserwowany jest wzrost siły względnej całej branży bankowej i blue chipów kosztem relatywnego osłabienia sektora TMT, który ? jak się wydaje ? uczestniczy we wzroście rynku ?na zasadach? korekcyjnych.Nie wydaje mi się, żeby obecne osłabienie rynku potrwało dłużej niż kilka dni. Jeszcze w tym roku giełda powinna rozpocząć marsz w kierunku silniejszych oporów ? 1900?1950 pkt. dla WIG20.