Zysk operacyjny w br. spadnie o połowę
Kurs akcji niemiecko-amerykańskiego potentata motoryzacyjnego DaimlerChrysler zaczął poniedziałkową sesję od gwałtownego spadku. Rynek z dużymi obawami czekał na zapowiadaną publikację listu do akcjonariuszy, w którym zarząd ma poinformować o pogłębiających się problemach finansowych koncernu.W miniony piątek ?Frankfurter Allgemeine Zeitung? ujawnił, że amerykański segment firmy zakończy IV kwartał ujemnym wynikiem na poziomie 1,4 mld euro. Tymczasem już strata 579 mln euro z poprzedniego kwartału spowodowała olbrzymie zawirowania na rynku, którym nie zapobiegła nawet przeprowadzona w połowie listopada zmiana na stanowisku prezesa Chryslera (Amerykanina Jamesa Holdena zastąpił Niemiec Dieter Zetsche). W skali całego roku Chrysler może liczyć na zaledwie 500 mln euro zysku operacyjnego (w 1999 r. 5,2 mld euro).Rzecznik prasowy DaimlerChryslera odmówił skomentowania tych rewelacji twierdząc, że prezes Jürgen Schrempp wszystko wyjaśni w zapowiadanym liście do akcjonariuszy. Tymczasem ?FAZ? podał również, że zysk operacyjny całego koncernu DaimlerChrysler AG (bez uwzględnienia wydarzeń nadzwyczajnych) zmniejszy się w roku finansowym 2000 w porównaniu z poprzednim rokiem o blisko połowę. Powołując się na kręgi zbliżone do stuttgarckiego koncernu gazeta twierdzi, że osiągnie on poziom zaledwie 5?5,5 mld euro (rok wcześniej było 10,3 mld euro).Pracujący wcześniej w Niemczech nowy prezes Chryslera do lutego ma przedstawić szczegółowy plan naprawy firmy. Na razie stosowane są doraźne posunięcia m.in. na okresy od tygodnia do dwóch została ostatnio wstrzymana praca w sześciu spośród 12 montowni w USA i Kanadzie. Trwają prace nad zmianami zasad współpracy z dostawcami, co ma w ciągu dwóch lat przynieść spadek kosztów o 15% (i oszczędności rzędu 6 mld USD). Wiadomo również, że większe korzyści ma przynosić współpraca z japońskim Mitsubishi Motors, w którym DaimlerChrysler AG kontroluje 34% udziałów.Zdaniem ?Frankfurter Allgemeine Zeitung?, Jürgen Schrempp przyzna w liście również, że nadchodzący rok będzie dla koncernu jeszcze gorszy. ? Wszystko wskazuje na to, że sytuacja jest o wiele bardziej dramatyczna, niż tego oczekiwaliśmy ? powiedziała ?Handelsblattowi? Pia-Christina Schulze, specjalizująca się w branży motoryzacyjnej analityczka banku inwestycyjnego Merck Finck. Akcje DaimlerChryslera straciły w tym roku na wartości już blisko 50%.
W.K. ?Handelsblatt?