Pekao technologicznie nie przygotowany

Po raz pierwszy od kilku lat Bank Pekao SA zdecydował się na wysyłanie karty Maestro prosto do domów klientów. Dzięki temu jest szansa, że po raz pierwszy pod koniec grudnia oddziały bankowe nie będą oblegane przez klientów, którzy, by nie pozbawić się możliwości dostępu do własnych pieniędzy w nowym roku, muszą odebrać kartę wcześniej. Przydatność starej wygasa bowiem wraz z końcem roku.Karty doręczane są listem poleconym na adres zameldowania, chociaż w wielu przypadkach do korespondencji z bankiem używany jest inny adres. Doręczane karty są w pełni aktywne, co oznacza, że przed dokonaniem pierwszej płatności nie jest konieczne autoryzowanie jej użytkownika. ? Ponieważ listonosz nie powinien wydać listu poleconego żadnej innej osobie niż ta, do której list jest adresowany, ryzyko nieuprawnionego użycia karty jest niewielkie. Bank będzie jednak ponosić odpowiedzialność za wszystkie wypadki użycia karty przed jej dostarczeniem adresatowi ? zapewnia Jacek Kozłowski, dyrektor departamentu PR Pekao.Przyznaje również, że bank nie był technologicznie gotowy, aby rozsyłać karty, które wymagałyby uaktywnienia. Pomimo to szefowie banku zdecydowali się na wysyłanie kart, gdyż kalkulacje ryzyka wskazywały, że jest ono mniejsze niż ewentualne koszty wynikające z niezadowolenia klientów.

A.G.