Na środowej sesji zdecydowanie przeważały niedźwiedzie, a WIG20 zamknął się na poziomie najniższym od prawie miesiąca. Na wykresie powstała kolejna czarna świeca, a obroty utrzymały się na dość wysokim poziomie powyżej 300 mln zł. W najbliższych dniach indeks napotka liczne poziomy wsparcia, które mogą na jakiś czas powstrzymać trend spadkowy. Pierwszy z nich znajduje się na wysokości 1715 pkt., gdzie przebiega linia równoległa do linii przechodzącej przez trzy szczyty z grudnia i początku stycznia. Kanał spadkowy trwa jednak zdecydowanie za długo i jest za silny, by mówić tu o formacji zapowiadającej kontynuację trendu wzrostowego. Dlatego spadek do średnioterminowej linii trendu wzrostowego, który trwa na GPW od połowy października, jest nieunikniony. Nie znajduje się ona daleko, bo na wysokości 1680 pkt., czyli 4% poniżej wczorajszego zamknięcia.Układ krótkoterminowych średnich kroczących znajduje się w układzie typowym dla zmiany trendu na spadkowy. Silnie zniżkuje RSI, tworząc dość wyraźny trend spadkowy. Do poziomu wyprzedania powrócił Stochastic, a blisko poziomu równowagi jest już MACD. Sygnał sprzedaży dały też PDI/MDI. Wyraźnie wyhamował ADX, dając znak rosnącej siły niedźwiedzi.
Adam Łaganowskianalityk PARKIETU