- Kompania Węglowa znajduje się w trudnej sytuacji finansowej - przyznaje prezes Grzegorz Pawłaszek. W styczniu KW osiągnęła 4,2 mln zł zysku netto. Zysk na 1 tonie węgla wyniósł 2,24 zł. To duża poprawa, ponieważ w grudniu ub.r. firma poniosła 120 mln zł straty. W całym 2006 r. strata przekroczyła 51 mln zł. W 2007 r. KW ma zarobić kilka milionów złotych.
W roku 2006 KW wydobyła 50,4 mln ton węgla. W tym roku ma to być 51,1 mln ton. Firma spodziewa się, że 9 mln ton węgla wyeksportuje za pośrednictwem Węglokoksu. Dodatkowe 3 mln ton trafi na eksport, jeżeli KW będzie miała odpowiednie moce produkcyjne, a Węglokoks znajdzie nabywców.
Kompania szuka oszczędności. Mają je przynieść m.in. działające od 1 lutego centra wydobywcze, grupujące po kilka kopalń. Zajmują się tylko wydobyciem węgla, a sprawy finansowe i pracownicze nadzoruje centrala w Katowicach.
Na Kompani Węglowej, która powstała w 2003 r., ciążą zobowiązania przejęte po byłych spółkach węglowych. Łączna ich wartość wynosiła ok. 3,8 mld zł. KW spłaciła 2,1 mld zł (ok. 1,4 mld dzięki dokapitalizowaniu) i szuka zastrzyku gotówki. Stara się m.in. o kolejne dofinansowanie i myśli o sprzedaży niektórych aktywów. Na sprzedaż ma pójść m.in. ponosząca straty kopalnia Silesia. Interesują się nią podobno: CEZ, Mittal Steel i szkocka firma Gibson.
KW w tym roku na inwestycje ma wydać ok. 644,8 mln zł (w ub.r. ok. 555 mln zł).