Trzy dni wzrostów na rynkach bazowych niewiele pomogły polskiemu długowi. Niemieckie 10-latki straciły 12 punktów bazowych (pb.) a amerykańskie 15, polskie zaledwie 3. Jednak wczoraj po południu korekta na głównych rynkach została zakończona i rentowność znów zaczęła rosnąć. Na naszym rynku niewiele się wczoraj działo. Rano wprawdzie papiery skarbowe lekko się umocniły, lecz popołudnie przyniosło powrót do wcześniejszych poziomów. Na koniec sesji dochodowość dwuletnich obligacji OK0709 wyniosła 4,77 proc., pięciolet-
nich PS0412 - 5,13 proc. (nieznacznie powyżej poziomu ze środowej aukcji) a dziesięcioletnich DS1017 - 5,32 proc. Dzisiejsze dane o produkcji przemysłowej i jej cenach w marcu nie wpłyną zapewne znacząco na rynek, bowiem przyszłotygodniowa podwyżka stóp jest praktycznie przesądzona. Teraz ważniejszym pytaniem jest, czy RPP zadowoli się 25 pb., czy zechce jeszcze przed wakacjami wykonać kolejny ruch. Wybór Polski na gospodarza Euro 2012 jest z pewnością korzystny dla gospodarki, jednak z dużym prawdopodobieństwem będzie miał solidny wkład w szybszy wzrost inflacji, z czego na pewno zdaje sobie sprawę RPP. Stopy procentowe mogą więc wkrótce wzrosnąć więcej, niż się spodziewamy.