Ponad 100 lat po premierze "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego, na pytanie zawarte w pierwszych słowach tego dramatu można obecnie odpowiedzieć: na razie tak, ale?
Tempo wzrostu gospodarczego Chin w ostatnich kilku dekadach było imponujące. Od momentu zapoczątkowania stopniowych reform gospodarczych pod koniec lat 70. minionego stulecia wynosiło przeciętnie blisko 10 proc. rocznie. Według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego, w 2007 roku Chiny po raz pierwszy w historii miały największy udział w światowym wzroście gospodarczym nie tylko w ujęciu parytetu siły nabywczej, ale również w ujęciu kursów walutowych.
Co prawda przez całe lata 80. dochód narodowy na głowę statystycznego Chińczyka wahał się w pobliżu 300 dolarów amerykańskich, ale począwszy od lat 90., m.in. za sprawą polityki kontroli urodzeń, zaczął systematycznie wzrastać i w minionym roku wynosił wyraźnie powyżej 2000 dolarów. W rezultacie, Państwo Środka zanotowało w ostatnich kilku dekadach rekordowe tempo redukcji ubóstwa. Według najnowszych szacunków Banku Światowego, odsetek osób żyjących w ubóstwie spadł w Chinach z około 75 proc. na początku lat 80. do około 15 proc. w 2004 r. Szybki wzrost gospodarczy, gwałtowna ekspansja chińskich towarów na światowych rynkach, a także sukcesy Państwa Środka w zdobywaniu wpływów w Afryce (dostęp do bogatych złóż surowców oraz perspektywicznych rynków zbytu) sprawiły, że najbardziej ludne państwo świata jest podziwiane przez wielu obserwatorów globalnej gospodarki. Niektórzy z nich zapowiadają, że w ciągu kilku dekad Chiny całkowicie zdominują światową gospodarkę. Rzeczywiście, jeśli chodzi o bezwzględną wielkość PKB wydaje się, że najbardziej ludny kraj naszej planety zdobędzie w ciągu kilku lat palmę pierwszeństwa. Nadal będzie również rósł udział Państwa Środka w światowym handlu.
Patrząc w przyszłość chińskiej gospodarki, można jednak dostrzec na horyzoncie ciemne chmury. W krótkim okresie czynnikiem ryzyka dla gospodarki Państwa Środka jest osłabienie aktywności inwestycyjnej po zakończeniu przygotowań do tegorocznych igrzysk olimpijskich. W warunkach możliwego osłabienia eksportu wobec pogorszenia koniunktury w Stanach Zjednoczonych i strefie euro, spadek dynamiki inwestycji może okazać się sporym wstrząsem dla chińskiej gospodarki. Szczególnie że aktywność inwestycyjna chłodzona będzie dodatkowo przez spodziewaną kontynuację stopniowych podwyżek stóp procentowych, mających na celu przeciwdziałanie przyspieszeniu inflacji. Zaostrzenie polityki pieniężnej może doprowadzić do spadków na giełdzie, co mogłoby pogorszyć nastroje konsumentów i osłabić popyt konsumpcyjny, który staje się ostatnio coraz ważniejszym motorem wzrostu gospodarczego w Chinach.
Najpoważniejsze wyzwania czekają jednak gospodarkę Państwa Środka w bardziej odległej przyszłości. Chiny są krajem, w którym wzrost udziału osób w wieku poprodukcyjnym w całkowitej populacji będzie w ciągu najbliższych kilku dekad rósł wyjątkowo silnie. W połączeniu z brakiem dobrych rozwiązań systemowych w zakresie opieki zdrowotnej i emerytur powoduje to, że Państwo Środka jest mocno narażone na efekty starzenia się społeczeństwa, czyli mocny wzrost udziału w PKB wydatków emerytalnych i na opiekę zdrowotną. Stanowi to bardzo poważne zagrożenie dla trwałości silnej ekspansji gospodarczej Chin. Zagrożeniem są również rosnące napięcia wewnętrzne, wyraźnie widoczne w ostatnim czasie. Rosnąca zamożność oraz poziom wykształcenia społeczeństwa i bardziej intensywne kontakty ze światem zewnętrznym sprzyjają dążeniu wielu regionów i grup społecznych do walki o swoje prawa. Destabilizacja polityczna może dodatkowo zaszkodzić gospodarce Państwa Środka.