Dwa tygodnie temu średnia cena metra kwadratowego w Moskwie po raz pierwszy przekroczyła 5 tysięcy dolarów - wynika z szacunków firmy konsultingowej prowadzącej portal nieruchomości www.irn.ru. Specjaliści sporządzający zestawienie nie uwzględniają jednak cen luksusowych apartamentów.
Znaczące zwyżki na rynku wtórnym
Sporo w ostatnich miesiącach podrożały mieszkania w domach o niskim standardzie, szczególnie w tzw. chruszczowkach - niskich blokach z lat 60. Za metr kwadratowy trzeba zapłacić tam już około 5 tys. dolarów. Szczególnie charakterystycznym zjawiskiem na stołecznym rynku mieszkaniowym jest większa dynamika wzrostu cen na rynku wtórnym niż na pierwotnym. Ponadto w ostatnim miesiącu najbardziej drożały mieszkania jednopokojowe - o 6,5 proc. - Wzrost cen mieszkań klasy ekonomicznej związany jest ze sporą zwyżką, jaka miała miejsce w pierwszej połowie 2006 r., później przyszła dość długa korekta w tym segmencie i teraz rynek po prostu nadrabia stracony czas - uważa Władisław Łuckow, dyrektor centrum analitycznego - konsultingowego holdingu Miel. Zdaniem specjalisty, w przypadku domów z wyższej półki i luksusowych apartamentów widać było w tym sektorze przez cały ubiegły rok stopniowy wzrost cen i również teraz ta tendencja się utrzymuje.
Dlaczego jednak Rosjanie wciąż decydują się na zakup mieszkania wtedy, gdy ich ceny biją historyczne maksima? Specjaliści podkreślają, że ludzie najzwyczajniej obawiają się, że domy w przyszłości będą jeszcze droższe. Rośnie też przekonanie, że stabilizacja na rynku mieszkaniowym może nie nastąpić w najbliższych latach.
Nadal buduje się mało