Mimo skromniejszego niż w poprzednich latach wzrostu obrotów Strabagu (przychody koncernu budowlanego zwiększyły się w 2007 roku o 4,8 proc., do 9,88 mld euro), jego szefowie zaliczają ubiegły rok do udanych. A to za sprawą rosnących marż: zysk operacyjny grupy wzrósł o 14,6 proc., do 312,4 mln euro, a EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja) zwiększyła się o 18,6 proc., do 595,9 mln euro. Zarobek netto (przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej) sięgnął natomiast 170,2 mln euro i był niższy od zanotowanego rok wcześniej (191,3 mln euro). Zysk przypadający na akcję wyniósł 2,05 euro (2,73 euro przed rokiem). Zarząd zaproponuje wypłatę dywidendy w wysokości 0,55 euro na walor.

Strabag wkroczył w 2008 rok z rekordową pulą zamówień, opiewającą na ponad 10,7 mld euro (o 26,3 proc. więcej niż przed rokiem). Portfel zleceń polskich spółek wchodzących w skład austriackiej grupy, zatrudniających łącznie 4,5 tys. osób, wyniósł na koniec 2007 roku 478 mln euro (ponad 1,7 mld zł według kursu z 31 grudnia) i był o 14,4 proc. większy od wartości puli zamówień, z jakimi "polski" Strabag rozpoczynał ubiegły rok. W 2007 roku udział firm działających w naszym kraju w obrotach całej grupy wzrósł z 5,3 do 6,6 proc.