Kompania Węglowa, największa krajowa spółka górnicza, wciąż czeka na podpisanie umowy kupna kopalni Silesia przez Gibson Group International (GGI). Tymczasem w mediach pojawiała się data 5 i 6 maja jako prawdopodobny termin parafowania umowy. Tom Gibson, właściciel GGI, poprosił wcześniej o dodatkowy czas na analizę przygotowanych dokumentów.

- Wspomniane daty nie pochodziły od nas. Nic mi nie wiadomo, aby dziś miała być podpisywana wspomniana umowa - mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej. Jego zdaniem, w katowickiej spółce nie ma na razie zaniepokojenia tym, że parafowanie umowy się przedłuża. - Ze swej strony robimy wszystko przejrzyście, aby nikt nie zarzucił nam żadnych błędów. Czekamy teraz na sygnał od inwestora - informuje rzecznik Kompanii.

Podpisane dokumenty muszą jeszcze uzyskać akceptację Ministerstwa Gospodarki i Skarbu Państwa. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że Tom Gibson może podpisać dokumenty jeszcze w tym tygodniu.

Cała transakcja sprzedaży kopalni Silesia powinna być sfinalizowana do końca czerwca. Szkocki inwestor ma zapłacić za kopalnię 250 mln zł brutto. Planuje zainwestować w kopalnię w najbliższych latach około 1 mld zł. GGI nie wyklucza też kolejnych inwestycji na polskim rynku górniczym.