Sytuacja techniczna głównych par walutowych sugeruje przerwę w umacnianiu się amerykańskiej waluty. Eurodolar obronił wczoraj wsparcie w okolicach 1,5400, które stanowi zarazem dolną granicę konsolidacji trwającej od marca. Pomogła w tym wypowiedź szefa EBC Tricheta po posiedzeniu w sprawie stóp procentowych, w której zapewnił on, że uda się utrzymać stabilne ceny w eurolandzie. Podobną słabość amerykańskiej waluty w obliczu kluczowych poziomów można dostrzec również względem polskiego złotego oraz japońskiego jena. W pierwszym przypadku barierą nie do pokonania jest obecnie 2,2327, czyli dołek z 18 marca, zaś na wykresie USD/JPY aprecjację dolara powstrzymał poziom 105,6700. Splot tych technicznych sygnałów sugeruje, że w najbliższym terminie dolara czeka korekta ostatnich wzrostów. To, jak głęboka ona będzie, zadecyduje, czy umocnienie się dolara było chwilowe, czy też będziemy mogli mówić o zmianie trendu względem pozostałych walut na wzrostowy.

PARKIET