Nie tylko kraje Europy Środkowej mają powody do obaw o brak zróżnicowania dostaw gazu ziemnego. Swój Gazprom mają też Hiszpanie, a w mniejszym stopniu również Włosi i Portugalczycy. Coraz silniejszą pozycję na południu kontynentu zdobywa bowiem Sonatrach, algierski producent i dystrybutor błękitnego paliwa. Silnie wspomagany przez państwo, zdobywa coraz to nowe lukratywne kontrakty w regionie. Dostarcza już 37 proc. gazu importowanego przez Hiszpanię i zaczął właśnie zajmować się bezpośrednią dystrybucją surowca. Stale zwiększa też udział w rynku innych państw sród- ziemnomorskich. A w ciągu 1,5 roku mają zostać ukończone jeszcze dwa potężne gazociągi - jeden na Półwysep Iberyjski i do Francji, drugi do Włoch. Szyki Algierczykom starają się pokrzyżować firmy unijne. Tamtejsze rządy na razie bagatelizują znaczenie ekspansji Algierii na rynku gazu.