Kurs EUR/PLN był wczoraj bardzo stabilny i przez cały dzień nie opuścił zakresu pomiędzy 3,3800 a 3,3870. Dolar do złotego natomiast systematycznie wzrastał z poziomu otwarcia 2,1700 do 2,1900, głównie z powodu jego umacniania się do głównych walut na świecie. Działo się to za sprawą ogłoszonych po południu danych o sprzedaży detalicznej w kwietniu w USA. Mimo że były gorsze od oczekiwań, to po wyłączeniu z nich przeżywającego trudności sektora samochodowego, pokazały całkiem przyzwoity wzrost sprzedaży. Wypowiedź prezesa NBP o zbyt szybkim tempie wzrostu wartości złotego, które utrudnia życie eksporterom, praktycznie nie miała wpływu na rynek. Inwestorzy zazwyczaj tego typu wypowiedzi nie poparte konkretnymi działaniami bądź propozycjami ignorują. Kurs EUR/PLN zbliża się nieubłaganie do swego historycznego minimum 3,3450, ale trudno w tej chwili powiedzieć, czy będzie on ważnym poziomem oporu dla złotego, czy też tylko przystankiem na drodze do osiągania coraz to wyższych wartości.
ABN AMRO