W 2009 r. wydały na ten cel 12,2 mld zł, a w 2008 r. – 9 mld zł. We wcześniejszych latach nie były to aż tak znaczące kwoty, ale i przelew składek do OFE nie był aż tak duży (w 2010 r. dostały z ZUS 22,4 mld zł).
Na koniec grudnia wartość akcji w portfelach funduszy przekroczyła 80 mld zł. W skali roku zwiększyła się o 26 mld zł. Dwa lata wcześniej nie było to nawet 30 mld zł. Te kwoty dotyczą również papierów notowanych na zagranicznych giełdach. Wartość akcji zagranicznych na koniec 2010 r. stanowiła zaledwie 1 mld zł.
Na ubiegłoroczne zakupy zarządzających istotny wpływ miała duża podaż akcji ze strony Skarbu Państwa. Sprzedawał znaczący pakiet akcji m.in. KGHM, Lotosu, Enei, Bogdanki czy PGE. Do tego doszły debiuty giełdowe PZU i Tauronu, a także sprzedaż pakietu akcji największego polskiego ubezpieczyciela przez Eureko. W sumie tylko na te akcje OFE mogły przeznaczyć ok. 9 mld zł. Kupowały jednak także na rynku wtórnym.
– Kluczowy wpływ na wyniki inwestycyjne OFE w minionym roku miał dobór spółek do portfela inwestycyjnego. Kolejny rok z rzędu okazało się, iż przeważenie spółek surowcowych, szczególnie KGHM, miało bardzo duże przełożenie na końcowy wynik – ocenia Rafał Markiewicz, dyrektor departamentu inwestycyjnego i członek zarządu Generali PTE.
Miniony rok był drugim z rzędu, w którym rósł udział akcji w portfelach inwestycyjnych funduszy emerytalnych. Zaczynały rok z udziałem na średnim poziomie nieco ponad 30 proc., a zakończyły – 36,4 proc. Ustawowy limit inwestycji w akcje wynosi 40 proc. Blisko tego pułapu są Polsat i Pocztylion. Najmniej akcji w portfelu, podobnie jak przez niemal cały rok, miała AXA.