Zgodnie z prawem wysokość odszkodowania z autocasco powinna obejmować sumę cen części zamiennych i usług koniecznych do wykonania naprawy z uwzględnieniem podatku. UOKiK twierdzi, że Generali bezprawnie różnicuje zasady jego obliczania. Tym konsumentom, którzy do wyliczenia odszkodowania zdecydowali się na wycenę towarzystwa, firma wypłacała odszkodowanie pomniejszone o równowartość VAT. Osoby, które zdecydowały się na zwrot kosztów na podstawie faktur dokonanej już naprawy, mogły liczyć na pełne odszkodowanie (zawierające podatek). Urząd twierdzi, że taką procedurę ubezpieczyciel stosuje w umowach autocasco od 2008 r.
Co na to Generali? Złożyło odwołanie od decyzji prezes UOKiK do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Kwestionowany przez Urząd zapis dotyczy wypłaty odszkodowań w trybie tzw. wyceny kosztorysowej. W tym trybie klient nie przedstawia towarzystwu faktur, a nieuwzględnianie podatku VAT jest praktyką rynkową – mówi Grzegorz Kulik, dyrektor departamentu ubezpieczeń komunikacyjnych w Generali. – Wynika to z tego, że klienci nie ponoszą kosztów podatku. A także z faktu, iż kwota odszkodowania zgodnie z prawem nie może w tym wypadku przewyższać wartości faktycznej szkody – wyjaśnia Kulik.