Powstaje szósty bank na polskim rynku

Fuzja Polbanku i Raiffeisena zmieni układ sił na bankowym podwórku. To kolejna zmiana na polskim rynku, po przejęciu Banku Zachodniego WBK przez Santandera

Aktualizacja: 27.02.2017 03:18 Publikacja: 05.02.2011 02:14

Powstaje szósty bank na polskim rynku

Foto: GG Parkiet

[[email protected]][email protected][/mail]

Kredytodawca, który powstanie z połączenia Raiffeisen Bank Polska i Polbanku, stanie się szóstym bankiem komercyjnym na rynku polskim pod względem wielkości aktywów i będzie miał czwarte miejsce, biorąc pod uwagę wartość udzielonych kredytów. Będzie obsługiwał ponad milion klientów.

[srodtytul]Utrudniona wycena[/srodtytul]

– Wzmacniamy naszą pozycję na najważniejszym rynku Europy Centralnej i obecnie nie mamy dalszych celów akwizycyjnych – mówi Herbert Stepic, prezes austriackiej grupy Raiffeisen.

Raiffeisen działa w Polsce od 1991 roku, zatrudnia około 3tys. osób w 123 placówkach, obsługując 240 tys. klientów, głównie przedsiębiorstwa i zamożnych klientów. Z kolei Polbank, który wystartował w 2006 roku i działa jako oddział greckiego Eurobanku EFG, koncentruje się na zbieraniu depozytów i udzielaniu kredytów klientom indywidualnym. Posiada ogólnopolską sieć blisko 350 oddziałów, zatrudnia blisko 3 tys. pracowników i ma ok. 800 tys. klientów. – To będzie duży gracz, z którym konkurenci będą się musieli liczyć. Będzie miał wpływ na konkurencję w sektorze – uważa Michał Sobolewski, analityk IDM.

– Połączony bank będzie miał uniwersalny charakter, chociaż dotychczas Polbank i Raiffeisen działały w innych obszarach. Dlatego jego udziały w poszczególnych segmentach rynku, czyli np. w obszarze obsługi firm oraz klientów detalicznych, nie zmienią się znacznie – uważa Andrzej Powierża, analityk DM Banku Handlowego.

Raiffeisen za 70 proc. udziałów w Polbanku zapłaci 490 mil-ionów euro. Później, w drugim etapie Eurobank EFG i RBI wniosą swoje udziały w Polbanku do Raiffeisen Bank Polska.

Cena transakcji jest oparta na gwarantowanym minimum kapitałowym dla Polbanku na poziomie 400 mln euro. To oznacza, że szacowana relacja ceny do wartości księgowej wynosi około 1,7.

– Ta cena może się wydawać niska, biorąc pod uwagę wyższe wyceny dla polskich banków. Jednak gdy uwzględnimy fakt, że Polbank przynosi straty, podczas gdy inne polskie banki są zyskowne, cena transakcji wydaje się rozsądna – oceniają analitycy banku inwestycyjnegoUBS.

Wycena Polbanku jest utrudniona ze względu na inny status prawny. W zależności od ostatecznych wymogów kapitałowych, relacja ceny do wartości księgowej na zamknięciu transakcji może się różnić od wartości wyliczonej na dziś.

Na podstawie upublicznionych parametrów transakcji wartość Raiffeisena-Polbanku po połączeniu można szacować na nieco ponad 1,6 mld euro. To mniej niż wynosi kapitalizacja Banku Millennium.

[srodtytul]60 mln euro oszczędności[/srodtytul]

Raiffeisen szacuje, że całkowity koszt integracji obu banków szacowany jest na 90 mln euro. Natomiast pierwsze efekty synergii spodziewane są już w 2012 r. Mają wynieść około 30 mln euro. Od 2013 r. oszczędności powinny wynosić około 60 mln euro rocznie.

Na razie nie wiadomo, pod jaką nazwą będzie działał połączony bank. Raiffeisen prowadzi zróżnicowaną politykę, w niektórych krajach banki działają pod jego szyldem, ale np. ukraiński Aval zatrzymał swoje logo. Raiffeisen podał, że mimo relatywnie krótkiej historii, rozpoznawalność marki Polbank jest na bardzo wysokim poziomie 66 procent.

Bankowcy twierdzą, że zakup Polbanku przez Austriaków to nie koniec zmian na polskim rynku i nie wykluczają, że któryś z zagranicznych właścicieli wystawi polskie aktywa na sprzedaż.

Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Financial Controlling Summit
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski