[[email protected]][email protected][/mail]
Spór BZ WBK AIB Asset Management (zarządza m.in. funduszami Arka) z Caspar Asset Management nabiera rumieńców. Arka wezwała Caspara do ugody – dowiedział się „Parkiet”. Żąda odszkodowania: 37 mln zł. Sprawa najpewniej skończy się w sądzie. Tym samym Arka będzie się procesowała nie tylko z byłymi pracownikami, dziś pracującymi w Caspar AM, ale i z samym Casparem.
[srodtytul]Absurdalne żądania[/srodtytul]
– Zgodnie z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji podmiot, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać m.in. naprawienia wyrządzonej szkody. Zgromadzony przez nas obszerny materiał dowodowy pozwolił na przyjęcie tezy, że beneficjentem czynów nieuczciwej konkurencji popełnianych przez naszych byłych pracowników jest Caspar AM. Z uwagi na toczące się postępowania sądowe do czasu ich zakończenia nie chcemy wypowiadać się ani na temat dowodów świadczących o dokonywaniu czynów nieuczciwej konkurencji, ani o naszej strategii postępowania w powyższych sporach. Podmiotem właściwym do oceny zasadności naszych roszczeń jest sąd – komentuje Jacek Marcinowski, prezes BZ WBK AIB TFI i prokurent BZ WBK AIB AM.
Caspar na ugodę raczej nie pójdzie. – Żądania BZ WBK są?absurdalne. Jeśli faktycznie?uważają, że jesteśmy im winni jakieś pieniądze, to niech w końcu złożą pozew, aby mógł to rozstrzygnąć sąd – mówi Leszek Kasperski, prezes Caspar AM. Formalnie jednak może odpowiedzieć na wezwanie dopiero po otrzymaniu pisma z sądu, co jeszcze nie nastąpiło.