Obserwujemy wzrost udziału projektów ubezpieczeniowych w puli wszystkich realizowanych rekrutacji. W poprzednich latach za większość naszego biznesu odpowiadały banki. Teraz 40–50 proc. zleceń dotyczy towarzystw ubezpieczeniowych – mówi Joanna Koperska z firmy doradztwa personalnego Hudson Polska.
[srodtytul]Rzeczywistość branży bardziej skomplikowana[/srodtytul]
Dlaczego ubezpieczyciele nagle poczuli potrzebę korzystania z firm headhunterskich? – O ile rok czy dwa lata temu rynek korzystał z firm rekrutacyjnych przy zatrudnianiu głównie na stanowiska specjalistyczne, o tyle teraz obsadzamy dla tej branży stanowiska średniego i wyższego szczebla kierowniczego – tłumaczy Koperska. Dodaje, że pojawiły się też nowe wyzwania dla branży, wynikające z konkurencji, rosnącego zróżnicowania kanałów dystrybucji i wymagań regulatorów.
– W ciągu kilku dni mnie i moim podwładnym ta sama firma headhunterska złożyła propozycję przejścia do konkurencji. Nie pamiętam tak agresywnych i szeroko zakrojonych poszukiwań kadr – mówi nam jeden z dyrektorów departamentu ubezpieczeń komunikacyjnych.
[srodtytul]Nic nie może wiecznie trwać [/srodtytul]