– Większe zyski przyniosą inwestycje w mniejsze spółki. To one będą korzystały na ożywieniu gospodarczym. WIG20 po ostatnich zmianach w składzie jest bardziej defensywny. Przyniesie mniejsze stopy zwrotu – komentuje Jarosław Antonik, dyrektor biura analiz i doradztwa inwestycyjnego w KBC TFI.
Jeszcze więcej dać zarobić mogą niektóre inne rynki. – Dzisiaj szczególnie perspektywiczne wydają się m.in. Rosja, dzięki rosnącym cenom surowców, oraz trochę zapomniana Japonia, której spółki charakteryzują się wysoką dynamiką wzrostu zysków – wylicza Jarosław Antonik.
Dlatego KBC TFI uzupełnia ofertę o fundusz akcji zagranicznych. Do sprzedaży trafił właśnie KBC Akcji Globalnych, który ma inwestować w inne fundusze z oferty globalnego KBC. Wykorzystuje przy tym szczególną politykę inwestycyjną, która ma dawać szansę na ponadprzeciętny zarobek na najlepszych giełdach, ale i ograniczać ryzyko straty, tzw. core-satellite. Część „core” stanowi 70-80 proc. portfela akcji. Jej skład jest w miarę stały, pieniądze zainwestowane są w fundusze skupiające się na konkretnych regionach, w tym ponad 40 proc. to Stany Zjednoczone jako największy rynek globalny. 20-30 proc. to część „satellite”, na którą składają się inwestycje w fundusze operujące na rynkach uznanych za bardziej perspektywiczne, choć i bardziej ryzykowne. Zarządzający są w tej części aktywni – w zależności od warunków rynkowych wybierają spośród m.in. funduszu tureckiego, brazylijskiego, indyjskiego, czy japońskiego.
Na koniec stycznia KBC TFI liczyło 5,6 mld zł aktywów zgromadzonych głównie w funduszach zamkniętych przypominających produkty strukturyzowane. Dodatkowo około 0,4 mld zł mają fundusze z oferty globalnego KBC.