Polska jest na naszej liście i chcemy wykorzystać każdą dogodną okazję, która się pojawi – stwierdził Andreas Treichl, prezes Erste podczas dzisiejszego walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki w Wiedniu. Tym samym szef jednej z największych środkowoeuropejskich instytucji potwierdził wcześniejsze sugestie o zainteresowaniu polskim rynkiem.

Na początku marca Treichl podkreślał, że chce wzmocnić pozycję Erste w Polsce (obecnie jest tu obecny tylko dom maklerski grupy – Erste Securities). Przyznał jednak, że przeszkodą jest duża konkurencja i rozdrobnienie na rynku usług bankowych. – Zazwyczaj chcemy mieć około 20-proc. udział na danym rynku, ale w tym wypadku byłoby to trudne do osiągnięcia. Dlatego musimy się dostosować i sprawdzić, czy możemy być konkurencyjni z mniejszymi udziałami na takim rynku jak Polska – mówił wówczas.

Banki z grupy Erste mają pierwszą pozycję na rynku w Czechach (Česká Spořitelna), na Słowacji (Slovenská sporiteľňa) i w Rumunii (Banca Comercială Română). Jego spółki mają także istotny udział w rynku węgierskim i chorwackim.

W tym roku inny bank austriacki – Raiffeisen, kupił Polbank od greckiego Eurobank EFG. Analitycy i doradcy inwestycyjni wskazują, że z uwagi na problemy spółek-matek można spodziewać się dalszych transakcji w sektorze bankowym w Polsce.