- Rosnący dług publiczny będzie nieuchronnie prowadził do przenoszenia, tam gdzie to możliwe, ciężaru finansowego z państwa do sektora prywatnego, w tym na ubezpieczycieli – mówi Bogusław Piechula z Polskiej Izby Ubezpieczeń. Ubezpieczyciele zauważają również, że linia orzecznictwa sądowego jest coraz częściej sprzyjająca poszkodowanym.

Na wzrost roszczeń wpływa bogacenie się społeczeństwa, wydłużający się okres życia, coraz łatwiejsza dostępność pomocy prawnej, rosnąca liczba polis od odpowiedzialności cywilnej, specjalizacja kancelarii w obszarze szkód osobowych oraz popularność pozwów zbiorowych. – Wyspecjalizowane w dochodzeniu roszczeń firmy o amerykańskich korzeniach szukają już swojego miejsca na europejskim rynku. Gdy pojawią się w Polsce, obecne problemy z rodzimymi kancelariami będziemy wspominać z łezką w oku – zauważa Bogusław Piechula z PIU.

Według danych Eurobarometru prawie połowa obywateli UE obawia się komplikacji leczenia szpitalnego lub ambulatoryjnego, a wśród Polaków aż 75 proc. badanych odpowiedziało twierdząco na pytanie, czy osobiście lub w rodzinie mieli niekorzystne doświadczenie związane z leczeniem. Eksperci z niezadowoleniem patrzą na coraz częstsze pojawianie się na oddziałach szpitalnych przedstawicieli kancelarii odszkodowawczych. Według szacunków, obsługują one już około 70 proc. roszczeń kierowanych przez poszkodowanych do ubezpieczycieli. W praktyce oznacza to konieczność podwyższania składek szpitalom.

Grupy zawodowe generujące najwyższy przypis składki z obowiązkowych niekomunikacyjnych ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej to lekarze i placówki medyczne, notariusze, adwokaci, radcowie prawni oraz inżynierowie budownictwa i architekci. Według prognoz do 2015 r. liczba radców prawnych i adwokatów wzrośnie z obecnych 37 tys. do 50 tys., co będzie sprzyjać rozwojowi kultury roszczeniowej. W obszarze szkód osobowych obserwujemy zarówno wzrost liczby zgłaszanych szkód, jak i wysokości zarządzanego odszkodowania.

- Liczba roszczeń będzie rosnąć, przy niejednolitości orzecznictwa obowiązkowe niekomunikacyjne ubezpieczenia OC będą dużym wyzwaniem dla rynku - mówi Andrzej Wasilewski, dyrektor centrum likwidacji szkód PZU.