Przejęcie Astera przez UPC?się skomplikowało

Transakcja od ponad pół roku czeka na decyzję urzędu antymonopolowego. Pojawiają się głosy, że stawia on warunki trudne do przyjęcia dla UPC. Negocjacje trwają ?

Aktualizacja: 26.02.2017 19:29 Publikacja: 13.07.2011 03:31

John Malone, przewodniczący rady nadzorczej i akcjonariusz Liberty Global

John Malone, przewodniczący rady nadzorczej i akcjonariusz Liberty Global

Foto: Bloomberg

Aby przejęcie sieci kablowej Aster nie zagroziło konkurencji na lokalnym – krakowskim rynku – UPC Polska powinno sprzedać tamtejszy biznes przejmowanej firmy.

[srodtytul]Ankieta kontra przyszłość [/srodtytul]

Do takich wniosków doprowadziła ankieta, którą Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadził wśród małych uczestników rynku kilka miesięcy temu. Tak wynika z naszych nieoficjalnych informacji. Sam Urząd pytany o losy tej największej transakcji na kablowym rynku, nie ujawnia szczegółów.

Najwyraźniej jednak prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel ma nie lada dylemat. Z jednej strony – wyniki ankiety, z drugiej – argumenty kablowej branży, że zaczyna tracić na konkurencyjności pod wpływem konsolidacji gigantów z branż telekomunikacyjnej i medialnej. – Cały kablowy rynek czeka na tę decyzję. Bardzo mocno liczę na to, że urząd podzieli opinię większości operatorów, że muszą powstać duże podmioty, aby możliwa była realna konkurencja z Telekomunikacją Polską, grupą Cyfrowy Polsat czy operatorami mobilnymi. To są gracze ogólnopolscy, mający już dziś dostęp techniczny do wszystkich naszych klientów – mówił nam w wywiadzie Andrzej Rogowski, prezes Multimediów Polska, trzeciej co do wielkości sieci.

[srodtytul]UOKiK: rozmowy trwają[/srodtytul]

UPC Polska, wspierane przez właściciela, czyli Liberty Global, złożyło wniosek o zgodę na przejęcie Astera w grudniu. Z prezesem Rogowskim rozmawialiśmy w marcu.

– Prowadzone są rozmowy ze spółką dotyczące decyzji. Mamy nadzieję, że jest to już ostatni etap negocjacji ze zgłaszającym – mówi Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, prezes UOKiK.

Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że wątpliwości UOKiK budziła nie tylko pozycja firm w Krakowie, ale także w Warszawie. Jednak ze strony UOKiK nie zapadła decyzja o zablokowaniu transakcji, a UPC otrzymało propozycję decyzji warunkowej. Różne warianty zostały jednak, według naszych informacji, odrzucone przez kupującego.

– Postępowanie trwa. Na tym etapie nie komentujemy ani potencjalnych rozstrzygnięć, ani obecnie prowadzonych rozmów z uczestnikami transakcji – dodaje prezes UOKiK.

UPC?w warunkowej umowie z Mid Europa Partners zobowiązało się do zapłaty za udziały Astera 870 mln zł. Razem z długiem wyceniono go na 2,4 mld zł, około dziewięciokrotność wyniku EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) za 2009 r.

[srodtytul]Bez Krakowa – bez logiki?[/srodtytul]

Konieczność sprzedaży krakowskiego biznesu Astera zaburzyłaby logikę tych wycen: w najlepszym przypadku doprowadziłaby do renegocjacji ustaleń, w najgorszym – do wycofania się UPC z transakcji.

– Jest mało prawdopodobne, aby w przypadku krakowskiego biznesu, który obsługuje około 50–60 tys. klientów, ktoś zgodził się przyjąć takie wskaźniki, jakie są w ustaleniach między UPC Polska a właścicielami Astera – ocenił specjalista z branży kablowej, prosząc o anonimowość. Według naszego rozmówcy jest jeszcze drugi powód, dla którego UPC Polska niechętnie pozbyłoby się krakowskiej części Astera. – Warszawa to rynek nasycony, tu się nie rośnie. Rozwój odbywa się poza stolicą. Oddanie Krakowa to oddanie wzrostowego rynku – powiedział ekspert.

UPC na pytania o postępowanie przed UOKiK oraz możliwość sprzedaży krakowskiego biznesu odmawia odpowiedzi. – Z niepokojem obserwujemy przedłużający się proces zatwierdzania tej transakcji, który w nie najlepszym świetle stawia Polskę w oczach inwestorów zagranicznych, a takiemu operatorowi jak Aster utrudnia działania operacyjne. Ciężko o podejmowanie decyzji, kiedy spółka jest w niepewnej sytuacji własnościowej – ocenił Jerzy Straszewski, prezes Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej, zrzeszającej kablówki.

W czerwcu do Warszawy przylecieli przedstawiciele Liberty: miliarder John Malone, przewodniczący rady nadzorczej i współwłaściciel koncernu, i prezes Michael T. Fries. Branża spekuluje, że miało to związek z postępowaniem w UOKiK oraz że Malone spotkał się z politykami. Patrycja Gołos, rzeczniczka UPC, zapewniła, że spotkań z politykami nie było. – Zarząd LGI ma tradycję, by raz w roku organizować wyjazdowe spotkania zarządu, poza USA. Co roku jest to inny kraj, w którym LGI ma swoje spółki – tym razem była to Warszawa – powiedziała.

[[email protected]][email protected][/mail]

[[email protected]][email protected][/mail]

Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Materiał Promocyjny
Samodzielne prowadzenie księgowości z Małą Księgowością
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”