Kruk: Czas na fundusze amerykańskie

Spółka windykacyjna Kruk rozpoczyna dziś road show po Stanach Zjednoczonych.

Prezes spółki Piotr Krupa liczy,?że uda mu się przekonać tamtejszych inwestorów instytucjonalnych do tego, aby weszli do akcjonariatu windykatora.

– Zaczynamy serię spotkań z funduszami, które koncentrują się na rynkach wschodzących, w szczególności w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Spodziewam się, że po spotkaniach inwestorzy wytworzą popyt na akcje Kruka – mówi Krupa. Jak podkreśla, efekty tych spotkań mogą być widoczne także w przyszłości.

– Oczekujemy, że kiedy sytuacja na rynkach światowych się poprawi, inwestorzy dużo chętniej sięgną po akcje spółki, z zarządem której już się spotkali – tłumaczy Krupa. Będzie to pierwsza wyprawa spółki do USA. Do tej pory tego typu spotkania przeprowadzano tylko w Europie, w trakcie IPO.

–  Spotkaliśmy się z ponad 20 zagranicznymi inwestorami. Okazało się, że bardzo dobrze rozumieją naszą branżę. To utwierdziło nas w przekonaniu, że musimy być aktywni na rynkach zagranicznych – dodaje szef wrocławskiej firmy.

Spółka jest notowana na GPW od maja tego roku. Wielkość oferty publicznej wyniosła blisko 400 mln zł. Podczas ostatniego walnego zgromadzenia zapadła jednak decyzja o skupie akcji własnych. Może zostać na to przeznaczone 40?mln złotych.

– Skup będzie przeprowadzony tylko wtedy, gdy kurs zacznie bardzo spadać, przy czym „bardzo" oznacza nawet o ponad 20 proc. Gdyby coś takiego się stało, ja, jako duży akcjonariusz, żałowałbym, że nie wykorzystałem takiej sytuacji do kupna akcji, które są skrajnie przecenione. Na pewno jednak skup nie będzie prowadzony przy obecnym zachowaniu kursu – mówi Piotr Krupa.