Amerykański detalista zarobił w tym okresie netto niespełna 5,2 mld USD, o 14,7 proc. mniej niż rok wcześniej. Stało się tak, choć całkowite przychody spółki zwiększyły się o 5,9 proc., do 123,2 mld USD, przy czym przychody z zagranicznych sklepów wzrosły aż o 13,1 proc. (obecnie odpowiadają one już za blisko 30 proc. sprzedaży spółki). W ferworze walki o klientów, którzy w związku z trudną sytuacją na amerykańskim rynku pracy w ostatnich latach coraz częściej decydowali się na zakupy w tańszych sklepach, Wal-Mart zgodził się jednak na niższą marżę. Postanowił też zwiększyć paletę oferowanych produktów, którą wcześniej ograniczał.

Ta strategia najwyraźniej przynosi efekty. W czynnych co najmniej rok sklepach w USA sprzedaż zwiększyła się w IV kwartale o 1,5 proc. rok do roku. To dopiero drugi z rzędu wzrost tego wskaźnika, po dziewięciu kolejnych kwartałach spadków.

Inwestorom wyniki Wal-Marta się jednak nie spodobały. Akcje taniały wczoraj o ponad 4 proc., do poziomu z początku roku.