Kto pierwszy zacznie cykl obniżek stóp?

Grudniowe posiedzenia głównych banków centralnych podważyły założenie, które leżało u podstaw wielu scenariuszy makroekonomicznych i rynkowych na 2024 r. Dziś wydaje się, że EBC nie przystąpi do luzowania polityki pieniężnej wcześniej niż Fed.

Publikacja: 17.12.2023 21:00

Prezeska EBC Christine Lagarde podkreśliła, że na dyskusje o obniżkach stóp procentowych jest zdecyd

Prezeska EBC Christine Lagarde podkreśliła, że na dyskusje o obniżkach stóp procentowych jest zdecydowanie za wcześnie. Przewodniczący Fedu Jerome Powell przyznał, że członkowie FOMC już o nich rozmawiają.

Foto: Bloomberg

Po bezprecedensowym pod względem koordynacji i skali globalnym cyklu zacieśniania polityki pieniężnej z minionych dwóch lat w 2024 r. trudno byłoby oczekiwać czegoś innego niż globalnego luzowania. Historia uczy, że w głównych gospodarkach od ostatniej podwyżki stóp procentowych do pierwszej obniżki mija zaledwie kilka miesięcy. Przykładowo, w USA w ostatnich 70 latach cykl łagodzenia polityki pieniężnej rozpoczynał się przeciętnie cztery miesiące po zakończeniu cyklu jej zacieśniania. Tylko dwa razy (na 13 cykli w tym okresie) Fed utrzymywał stopy na szczycie dłużej niż dziesięć miesięcy. W tym roku amerykański bank centralny po raz ostatni podniósł stopy w lipcu, oczekiwania, że wkrótce będzie je obniżał, są więc zrozumiałe. W skali globu już w październiku br. więcej banków centralnych obniżało stopy, niż je podnosiło, do czego przyczynił się też NBP. To pierwszy taki przypadek od stycznia 2021 r.

O ile jasne jest, że 2024 r. będzie okresem luzowania polityki pieniężnej, o tyle można się spierać o to, czy będzie ono równie gwałtowne, co wcześniejsze zaostrzanie, i jaki będzie miało porządek. W ostatnich miesiącach wśród ekonomistów dominowało przekonanie, że spośród głównych banków centralnych najszybciej – a już na pewno najmocniej – stopy obniżać zacznie Europejski Bank Centralny. Gospodarka strefy euro jest w stagnacji, a jej rokowania na kolejny rok nie są zbyt optymistyczne. Jednocześnie inflacja już w listopadzie zmalała do najniższego od połowy 2021 r. poziomu 2,4 proc., czyli o krok od celu EBC. Główna stopa EBC od września br. wynosi 4,0 proc., najwięcej w historii unii walutowej, co oznacza, że w ujęciu realnym – biorąc pod uwagę zarówno bieżącą, jak i oczekiwaną inflację – jest zdecydowanie powyżej zera. Z kolei amerykańska Rezerwa Federalna robiła wiele, aby przekonać uczestników rynku, że stopy długo pozostaną na obecnym poziomie, bo gospodarka nie daje zbyt wielu powodów, aby je obniżać. W USA inflacja też opadała dotąd szybciej, niż można było oczekiwać, ale ostatnio zatrzymała się powyżej 3 proc. Przede wszystkim stopa bezrobocia pozostaje w pobliżu historycznych minimów. Tylko raz od lat 50. XX w. Fed zdecydował się na obniżkę stóp przy niższym bezrobociu niż dziś.

Fed kończy z podwyżkami

W tygodniach przed grudniowymi posiedzeniami EBC i Fedu uczestnicy rynku oczekiwali, że pierwsza z tych instytucji rozpocznie cykl łagodzenia polityki pieniężnej w marcu, a do końca 2024 r. sprowadzi stopę depozytową nawet do 2,5 proc. Z kolei druga z tych instytucji miałaby zacząć obniżać stopy w maju, co dałoby jej czas na trzy, maksymalnie cztery takie ruchy przed końcem roku. W takim scenariuszu pogłębiłby się dysparytet stóp procentowych między strefą euro a USA, co powinno skutkować osłabieniem euro wobec dolara. Takie otoczenie mogłoby z kolei być niekorzystne dla rynków tzw. ryzykownych aktywów, w tym akcji, szczególnie zaś z rynków wschodzących. Zwiększyłoby też szansę na to, że Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na wznowienie cyklu obniżek stóp procentowych już w marcu. Ostatnie tegoroczne posiedzenia banków centralnych uczyniły jednak ten scenariusz nieco mniej prawdopodobnym. Rada Prezesów EBC okazała się zaskakująco jastrzębia, z kolei Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) przestał stawiać tamę rynkowym oczekiwaniom, że jest o krok od obniżek stóp. Uczestnicy rynku nie za bardzo uwierzyli wprawdzie w przekaz EBC i nadal oczekują mniej więcej takiego harmonogramu łagodzenia polityki pieniężnej w strefie euro jak przed posiedzeniem frankfurckiej instytucji. Za to duże wrażenie zrobiły na nich sygnały wysyłane przez Fed. Zamiast obniżki stóp w maju, inwestorzy nastawiają się obecnie na cięcie w marcu. W kontraktach terminowych na główną stopę Fedu wyceniony jest już jej spadek do końca 2024 r. o 1,5 pkt proc.

Takiej zmianie rynkowych oczekiwań trudno się dziwić. Do tej pory członkowie FOMC, a przede wszystkim przewodniczący tego gremium Jerome Powell, robili wszystko, aby przekonać uczestników rynku, że stopy procentowe długo pozostaną na obecnym poziomie. Jeszcze w październiku komunikat FOMC sugerował, że cykl zacieśniania polityki pieniężnej wcale nie jest zakończony, a rynek powinien liczyć się z podwyżkami stóp procentowych. W grudniowym komunikacie mowa jest już tylko o „ewentualnych” podwyżkach, a Powell nie ukrywał, że członkowie FOMC zaczęli już dyskutować o obniżkach.

Pamięć o błędach

– Fed zdał sobie sprawę z tego, że wiarygodność jego pogróżek, że podniesie jeszcze stopy, od pewnego czasu była w zasadzie zerowa – pisał w komentarzu po posiedzeniu Fedu Ian Shepherdson, główny ekonomista Pantheon Macroeconomics. Kolejne dowody „gołębiego zwrotu” w polityce Fedu widać w prognozach członków FOMC. Obecnie sądzą oni, że w 2024 r. bazowa inflacja PCE (to preferowana przez Fed miara inflacji) wyniesie średnio 2,4 proc. zamiast 2,6 proc., jak sądzili we wrześniu, a w 2025 r. 2,1 proc. zamiast 2,2 proc. Żaden ze sterników polityki pieniężnej nie wierzy wprawdzie w to, że inflacja znajdzie się w celu Fedu (2 proc.) przed 2025 r. Ale biorąc pod uwagę opóźnienie, z jakim zmiany stóp oddziałują na gospodarkę, członkowie FOMC zakładają, że w 2024 r. będą mogli przystąpić do obniżek stóp. Obecnie oceniają przeciętnie, że główna stopa Fedu w przyszłym roku zmaleje o 0,75–1 pkt proc., a rok później o kolejny 1 pkt proc. do około 3,6 proc. We wrześniu spodziewali się, że w 2024 r. obniżą stopy tylko o 0,50 pkt proc., a w 2025 r. o około 1,25 pkt proc., przy czym wtedy sądzili, że podniosą je jeszcze raz w tym roku. Ostatecznie więc obecnie oczekują na przestrzeni najbliższych dwóch lat tylko jednej obniżki stóp o 0,25 pkt więcej niż we wrześniu.

Istnieją jednak drobne powody, aby sądzić, że w rzeczywistości łagodzenie polityki pieniężnej w USA będzie przebiegało szybciej. Rynek przecenia zwykle skalę potencjalnych obniżek stóp, zanim one się rozpoczną, ale nie docenia, gdy już lawina ruszy. Przykładowo Shepherdson sądzi, że już w 2024 r. FOMC zetnie główną stopę procentową Fedu o 1,5 pkt proc., a w kolejnym roku o 1 pkt proc. Według niego członkowie FOMC zbyt ostrożnie oceniają tempo spadku inflacji w USA, co tłumaczyć można tym, że pomylili się, mówiąc w 2021 r. o przejściowym charakterze inflacji. Mając w pamięci tamten błąd, przykładają zbyt dużą wagę do czynników, które mogą inflację utrwalać, w tym szczególnie wzrostu płac, a nie dostrzegają tych, które będą ją zbijały, takich jak odblokowanie łańcuchów dostaw i rosnąca skłonność firm do redukcji marż zysku. Paul Ashworth, główny ekonomista Capital Economics w Ameryce Północnej, uważa, że począwszy od marca, Fed będzie obniżał główną stopę o 0,25 pkt proc. na każdym posiedzeniu, co oznacza, że w 2024 r. zetnie ją o 1,75 pkt proc.

Zgromadzenie jastrzębi

Na tym tle komunikat Rady Prezesów EBC i wystąpienie prezeski Christine Lagarde miały jednoznacznie jastrzębi wydźwięk. Szefowa frankfurckiej instytucji zadeklarowała, że jakiekolwiek obniżki stóp nie są na razie przedmiotem dyskusji sterników polityki pieniężnej. Ta deklaracja wydaje się uzasadniona w świetle nowych prognoz ekonomistów z EBC. Wskazują one wprawdzie, że inflacja będzie malała nieco szybciej, niż sugerowały prognozy z września, ale niezbyt konsekwentnie i nie osiągnie celu EBC (2 proc.) przed 2026 r. W szczególności inflacja bazowa (bez cen energii, paliw i żywności) w 2024 r. wynieść ma 2,7 proc., o 0,2 pkt proc. mniej niż w poprzednim scenariuszu, ale w rok później 2,3 proc., o 0,2 pkt proc. więcej. Lagarde zwróciła zaś uwagę na to, że prognozy te były sporządzane przy założeniu, że rynkowe stopy procentowe utrzymają się na poziomie z końca listopada. Od tego czasu te stopy zmalały na fali oczekiwań, że EBC zmięknie w obliczu recesji w strefie euro i zacznie łagodzić politykę pieniężną już w marcu.

Część ekonomistów uważa, że tak jak członkowie FOMC, tak też członkowie Rady Prezesów EBC nie doceniają potęgi sił dezinflacyjnych. Zdaniem Andrew Kenninghama, głównego ekonomisty Capital Economics w Europie, rynek nie myli się zanadto, oczekując pierwszej obniżki stóp w strefie euro już w marcu. W jego ocenie dojdzie do tego w kwietniu. Zdaniem Frederika Ducrozeta, cenionego obserwatora EBC z Pictet Wealth Management, do tak wczesnych obniżek stóp frankfurcką instytucję mogłoby skłonić poluzowanie polityki przez Fed. Ale w jego ocenie najprawdopodobniej EBC zdecyduje się na to dopiero w czerwcu. Ale już Holgera Schmiedinga, ekonomistę z Banku Berenberg, grudniowe posiedzenie EBC utwierdziło w przekonaniu, że łagodzenie polityki pieniężnej w strefie euro zacznie się dopiero w III kwartale 2024 r. i skończy już na początku 2025 r., gdy główna stopa tej instytucji wyniesie 3,25 proc. Ekonomiści z Rabobanku spodziewają się pierwszej obniżki stóp we wrześniu przyszłego roku.

W świetle tych oczekiwań między pierwszym cięciem stóp w USA a pierwszym cięciem stóp w strefie euro upłynie niemal pół roku, co zdaje się przekreślać wszelkie szanse na umocnienie dolara. Ale sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana. Po pierwsze, kursy walut determinują oczekiwania inwestorów, a nie ekonomistów, a ci pierwsi sądzą, że cykl łagodzenia polityki pieniężnej rozpocznie się w strefie euro niewiele później niż w USA. Po drugie, ważne będą okoliczności, w jakich decyzje banków centralnych będą zapadały. Jeśli polityka pieniężna EBC okaże się zbyt restrykcyjna, podtrzymując stagnację w strefie euro, dolar może mimo wszystko zyskiwać na wartości.

Gospodarka światowa
Japońska inflacja trzeci rok z rzędu powyżej celu Banku Japonii
Materiał Partnera
Zasadność ekonomiczna i techniczna inwestycji samorządów w OZE
Gospodarka światowa
Turecki bank centralny zaskakuje podwyżką stóp procentowych
Gospodarka światowa
EBC obciął stopy procentowe. Po raz siódmy
Gospodarka światowa
Trump ostro krytykuje szefa Fedu. Chce cięcia stóp
Gospodarka światowa
PKB Chin wzrósł mocniej od prognoz - o 5,4 procent.
Gospodarka światowa
Kłopoty gospodarki amerykańskiej to kłopoty całego świata