Spółki frachtowe dostrzegają znaczący spadek popytu na swoje usługi w zazwyczaj intensywnym okresie przedświątecznym, a detaliści odwołują kolejne dostawy. W dół poszły też ceny. Wszyscy szykują się na recesję.

Obecnie stawki frachtu transpacyficznego spadły względem ubiegłorocznych o 75 proc. Z kolei przedstawiciele FedEksu stwierdzili niedawno, że wstrzymują loty samolotów cargo z powodu spadku liczby paczek niezbędnych do przetransportowania.

Znaczący spadek popytu dostrzegają też detaliści. W ostatnim czasie firma odzieżowa Nike ogłosiła przeceny produktów, aby pozbyć się zapasów utworzonych w poprzednich miesiącach. gsu