W sierpniu ceny masła w USA podskoczyły względem ubiegłego roku o 24,6 proc., podczas gdy średnio ceny produktów spożywczych wzrosły o 13,5 proc. – wynika z danych tamtejszego Labor Department.

Wzrost cen jest efektem nie tylko rosnącej inflacji, ale i m.in. braku rąk do pracy przy przetwórstwie, co powoduje, że obecne zapasy masła są w Stanach Zjednoczonych na najniższym poziomie od 2017 r. Dane te nie napawają optymizmem przed nadchodzącym sezonem świątecznym.

Problemy związane z produkcją masła wynikają z kłopotów wielu branż, m.in. mleczarskiej. Producenci mleka skarżą się m.in. na wyższe koszty zatrudnienia czy związane z karmieniem zwierząt.

Do tego wszystkiego wydaje się, że obecna liczba krów w kraju nie jest w stanie zaspokoić wysokiego popytu. Pogłowie zwierząt można zwiększyć, jednak wymaga to czasu. Mocno podskoczyły również ceny kluczowego składnika w produkcji masła – śmietany. gsu