Oznacza to, że notowany w Pradze holding stanie się zapewne podstawą przyszłej ekspansji Time Warner w regionie.

W ubiegłym tygodniu Amerykanie kupili 31 proc. akcji CME, ale zgodnie z umową prawo głosu na walnym zgromadzeniu wykonywał będzie za nich założyciel spółki Ronald Lauder, który zatrzymał 40 proc. udziałów. Według „E15”, w 2013 r. Time Warner stanie się inwestorem strategicznym z prawdziwego zdarzenia: obejmie 36 proc. głosów na WZA, podczas gdy udział Laudera spadnie do 5 proc.

Być może taki właśnie był jeden z warunków porozumienia, które uchroniło CME od tarapatów finansowych. „E15” pisze, że w 2012 r. mija termin wykupu znacznej części obligacji wyemitowanych przez czeską firmę, na co jej samej mogłoby zabraknąć gotówki. A analitycy przypominają, że Time Warner ma jej pod dostatkiem. Na razie wiadomo, że Amerykanie chcą wzmocnić popularność programów należących do CME poza Czechami.