Prezydent Barack Obama dał firmom General Motors i Chrysler miesiąc lub dwa na przygotowanie wiarygodnych planów restrukturyzacji.
Barack Obama oświadczył, że General Motors ma szanse na przetrwanie, ale tylko wtedy gdy dokona głębokiej restrukturyzacji. Ma ona polegać na zmianie profilu produkcji, redukcji kosztów i ograniczeniu przywilejów pracowniczych. Jeśli w ciągu dwóch miesięcy General Motors nie przedstawi wiarygodnego programu naprawczego, rządowa pomoc finansowa zostanie odcięta i firma wejdzie na drogę bankructwa.
Według Obamy, drugi amerykański gigant motoryzacyjny - Chrysler, nie ma szans na samodzielne wyjście z kryzysu. Prezydent USA dał tejfirmie miesiąc na dokończenie rozmów z Fiatem, który ma przejąć 35 proc. akcji Chryslera. Jeśli negocjacje zakończą się sukcesem, nowy amerykańsko-włoski koncern dostanie z budżetu 6 miliardów dolarów.
Fiasko negocjacji będzie oznaczać upadłość Chryslera. Barack Obama podkreślił, że ewentualne bankructwo General Motors i Chryslera będzie oznaczać inną formę restrukturyzacji a nie likwidację tych koncernów. Prezydent USA wyraził przekonanie, że amerykański przemysł motoryzacyjny powróci do czasów dawnej świetności.