W lutym deficyt, który w minionych latach był jedną ze zmór gospodarki USA, wynosił już tylko 26,1 mld USD i był najniższy od dziewięciu lat. Udało się go ograniczyć w trakcie kryzysu m.in. dzięki dużej przecenie importowanych surowców, przy jednoczesnym relatywnie mniejszym spadku eksportu.

Teraz, gdy gospodarka za oceanem zaczęła wykazywać pewne oznaki ożywienia, relacje w handlu znów mogą zacząć się zmieniać na niekorzyść Amerykanów. Z powodu spowolnienia na świecie wyeksportowali w marcu produkty za 123,6 mld USD, o 2,3 proc. mniej niż w lutym i najmniej od 2006 r., a sami ograniczyli import jedynie o 1 proc., do 151,2 mld USD. W kolejnych miesiącach import może nawet wzrosnąć.