- Na pewno zwiększymy wysiłki, by wspierać kraje w staraniach o budowę lokalnych rynków finansowych zamiast pożyczać zbyt wiele w walutach zagranicznych - powiedział Mirow.
Dodał, że w obliczu perspektywy przedłużającej się recesji, niskiego poziomu bezpośrednich inwestycji zagranicznych (FDI) i słabych perspektyw poprawy sytuacji, - zakładałby, że liczba krajów, które będą chciały, by (EBOiR) zrobił więcej, może znów wzrosnąć.
Prezes ocenił, że bank będzie się starał pozyskać dla objętych jego działaniem regionów tyle kapitału, ile będzie możliwe, ale nie planuje zastępować swoim działaniem bezpośrednich inwestycji zagranicznych.
- Nie chcemy zastępować decyzji biznesowych i dokonywać inwestycji - dodał.
W maju EBOiR obniżył swoją prognozę dla gospodarek regionu, które w jego ocenie skurczą się w tym roku o 5,2 procent wobec wzrostu o 0,1 procent oczekiwanego kilka miesięcy temu.