Zagraniczne podmioty mogą korzystać w Bułgarii z pomocy rządu przy prowadzeniu inwestycji, których wartość przekracza 70 mln lewów (około 160 mln zł), a z ułatwień administracyjnych, jeśli wartość przekracza 40 mln lewów. Po zmianach progi te spadną, odpowiednio do 32 i 16 mln lewów. W określonych wypadkach, m.in. przy inwestycjach w regionach o podwyższonym bezrobociu i w branżach zaawansowanych technologii, będą jeszcze o połowę niższe.
Ponadto znacznie złagodzone zostaną wymogi informacyjne dla inwestorów.Te zmiany, które rząd zaproponował w styczniu tego roku, a parlament uchwalił na krótko przed końcem upływającej kadencji, mają pomóc zatrzymać negatywny trend w inwestycjach, wywołany kryzysem.
Jak niedawno stwierdził Stojan Stalev, szef państwowej agencji InvestBulgaria, w bieżącym roku wartość bezpośrednich inwestycji w jego kraju może zmniejszyć się do 3–4 mld euro, podczas gdy rok temu wynosiła 6 mld euro. Przy kilku okazjach wspominał on, że właśnie wysokość limitów potrzebnych do uzyskania ułatwień zniechęca potencjalnych inwestorów. W zeszłym roku tylko kilkanaście projektów otrzymało rządowe wsparcie.
Tymczasem duża wartość inwestycji przez lata była jedną z najmocniejszych stron bułgarskiej gospodarki. Firmy kuszą tam wyjątkowo niski podatek dochodowy (10 proc.) oraz tania siła robocza.