Międzynarodowy Fundusz Walutowy nie wypłaci w grudniu Rumunii kolejnej transzy z wartej 20 mld euro pomocy.
– MFW poczeka z tym do zaprzysiężenia nowego rządu – poinformował Jeffrey Franks, szef misji Funduszu w Rumunii. Poprzedni rząd upadł w październiku, a desygnowany na nowego premiera Lucian Croitoru nie zdołał w tym tygodniu zdobyć wotum zaufania dla swojego gabinetu w głosowaniu w parlamencie. W efekcie w piątek prezydent Traian Brasescu wyznaczył nowego premiera elekta. Został nim Liviu Negoita, burmistrz jednej z sześciu części Bukaresztu.
Pomoc MFW miała pozwolić Rumunii wydobyć się z recesji, która mocno doskwierała jeszcze w II kwartale, kiedy PKB spadł o 8,7 proc. rok do roku. Jak ocenia rumuński bank centralny, recesja w II półroczu prawdopodobnie zelżała, a pod koniec roku gospodarka wykazuje nawet oznaki ożywienia.
Bez wsparcia Funduszy dużym problemem będzie jednak domknięcie rumuńskiego budżetu. Jak straszy Jeffrey Franks z MFW, w przyszłym roku, bez podjęcia działań zaradczych, może on sięgnąć 9 proc. PKB. W tym, według umowy z Funduszem, miał nie przekroczyć 7,3 proc. PKB.