Był to jednak najlepszy wynik austriackiego banku w tym roku i zdecydowanie przebił oczekiwania analityków, którzy sądzili, że znajdzie się on pod kreską. W efekcie, jego akcje drożały wczoraj nawet o 4,5 proc.

Raiffeisen, drugi po włos-kim UniCredit pożyczkodawca w naszym regionie, zarobił 78 mln euro, podczas gdy rok wcześniej było to 296 mln, a w II kwartale br. 22 mln. Na wynikach zaciążyła przede wszystkim konieczność podwojenia do 397 mln euro rezerw na pokrycie nietrafionych kredytów, których odsetek szybko rośnie. Analitycy prognozowali jednak, że problemy kredytowe banku będą poważniejsze, a rezerwy sięgną 531 mln euro.

O ile na koniec września 2008 r. nieregularne kredyty stanowiły 3,1 proc. portfela kredytowego Raiffeisena, w czerwcu br. było to już 6,8 proc., a pod koniec III kwartału 7,9 proc. Spośród rynków, na których bank jest obecny, najgorsza sytuacja panuje na Ukrainie i Białorusi, gdzie odsetek nieregularnych kredytów wynosi 17,7 proc., oraz w Rosji, gdzie jest to 9,2 proc. Prezes banku Herbert Stepic ostrzegł, że pomimo wyraźnej poprawy, warunki gospodarcze w Europie Środkowo-Wschodniej „nadal noszą piętno globalnego kryzysu”. Z tego powodu nie przedstawił prog-nozy zysków na kolejne kwartały.