Fed gotowy do działania

Prezes Rezerwy Federalnej potwierdził oczekiwania ekonomistów, że skłania się ona ku drugiej rundzie ilościowego luzowania polityki pieniężnej

Publikacja: 16.10.2010 02:22

– Po raz pierwszy od dziesięcioleci Rezerwa Federalna musi poważnie brać pod uwagę to, że inflacja m

– Po raz pierwszy od dziesięcioleci Rezerwa Federalna musi poważnie brać pod uwagę to, że inflacja może być nie tylko za wysoka, ale też za niska – powiedział w piątek szef tej instytucji Ben Bernanke.

Foto: Bloomberg

Wydaje się, że są powody do dalszego działania – powiedział w piątek na konferencji w Bostonie Ben Bernanke. Niecierpliwie wyczekiwane na rynkach wystąpienie prezesa Rezerwy Federalnej potwierdziło opinię ekonomistów, że amerykański bank centralny jest bliski rozpoczęcia kolejnej fazy stymulowania gospodarki.

[srodtytul]Sprzedaż detaliczna rośnie[/srodtytul]

– Ryzyko deflacji jest większe, niż byśmy chcieli – zauważył szef Fed. Podkreślił, że wobec utrzymującej się na wysokim poziomie stopy bezrobocia nie należy się spodziewać wzrostu inflacji. Potwierdzeniem jego słów były opublikowane w piątek dane Departamentu Pracy. Indeks cen konsumpcyjnych wzrósł we wrześniu o 1,1 proc., w porównaniu z tym okresem poprzedniego roku. Nieoficjalny cel inflacyjny Fed wynosi 2 proc. Inflacja bazowa, nieobejmująca zmiennych cen energii i żywności, wyniosła 0,8 proc. Tak niska nie była już od lat 60. Presji inflacyjnej nie zdołał dotąd zwiększyć wzrost sprzedaży detalicznej.

We wrześniu, jak podał w piątek Departament Handlu, ten kluczowy dla amerykańskiej gospodarki wskaźnik zwyżkował o 0,6 proc., podczas gdy ekonomiści prognozowali średnio, że wzrośnie o 0,4 proc. Wydźwięk tych danych był tym lepszy, że Departament Handlu skorygował w górę sierpniowy odczyt – sprzedaż detaliczna zwiększyła się wówczas o 0,7 proc., a nie o 0,4 proc., jak początkowo oceniano.

[srodtytul]Pierwsza runda QE skuteczna[/srodtytul]

Bernanke dał do zrozumienia, że przy obecnym poziomie inflacji ograniczenia związane ze standardowymi narzędziami polityki pieniężnej są zbyt ciasne. Nie zadeklarował jednak w sposób jednoznaczny, że Fed rozpocznie drugą rundę tzw. ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE), czyli skupowania aktywów za dodrukowane pieniądze.

Jako alternatywę dla tej formy stymulowania gospodarki wymienił wpływanie na oczekiwania inflacyjne Amerykanów przez język komunikatów Fed (od marca 2009 r. znajdowało się w nich zdanie, że „stopy procentowe pozostaną na nadzwyczajnie niskim poziomie przez długi okres”). Część ekonomistów odczytała to jako sygnał, że amerykański bank centralny może przyjąć oficjalny cel inflacyjny.

Aż 93 proc. ekspertów ankietowanych przez CNBC uważa jednak, że Fed zdecyduje się na wznowienie programu QE, zakończonego w marcu 2010 r. Zdecydowana większość z nich sądzi, że decyzja taka zapadnie już w listopadzie. Średnio oczekują, że amerykański bank centralny w ciągu roku powiększy swój portfel aktywów o 600 mld USD, do 2,6 mld USD.

Bernanke przyznał w wystąpieniu, że pierwsza runda QE okazała się skutecznym sposobem na obniżenie rynkowych stóp procentowych (m. in. rentowność obligacji skarbowych, od której w USA uzależnione jest oprocentowanie kredytów).

– Niekonwencjonalne narzędzia polityki pieniężnej cechują się jednak kosztami i ograniczeniami, które trzeba wziąć pod uwagę, oceniając, czy i jak agresywnie należy ich użyć – ostrzegł prezes Fed.

Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą
Gospodarka światowa
Kakao będzie drożeć jeszcze latami