Spadki na giełdach to efekt podwyżki stóp w Chinach

Sobotnia decyzja chińskiego banku centralnego o podniesieniu stóp procentowych oznacza, że Pekin stracił nadzieję, iż innymi sposobami uda się powstrzymać szybki wzrost cen i kredytów

Publikacja: 28.12.2010 07:19

Spadki na giełdach to efekt podwyżki stóp w Chinach

Foto: GG Parkiet

Ludowy Bank Chin zwykle w czasie weekendu ogłasza decyzje o zmianach stóp procentowych, by dać inwestorom więcej czasu na ich spokojną interpretację i podjęcie decyzji bez nadmiernych emocji. Tym razem w swoich staraniach o zapobieżenie panice poszedł tak daleko, że stopy podniósł nie w zwyczajną sobotę, ale w święto Bożego Narodzenia, które?świat chrześcijański obchodzi zbyt uroczyście, by zawracać sobie głowę stopami w Chinach.

[srodtytul]Początek zdecydowanej walki z inflacją[/srodtytul]

Tym razem ta wyrafinowana taktyka okazała się skuteczna na lokalnym rynku. W Szanghaju indeks wzrósł o 0,9 proc., gdyż tamtejsi inwestorzy doszli do wniosku, że w najbliższym czasie kolejnych podwyżek nie będzie. Natomiast europejskie i później nowojorskie giełdy zareagowały spadkami, bo podwyżkę stóp uznano właśnie za sygnał do dalszego zaostrzania polityki pieniężnej.

Amerykańskie Banki JPMorgan Chase i Morgan Stanley spodziewają się, że wysoka inflacja i dotychczasowe zwlekanie z podniesieniem stóp wymuszą co najmniej dwie kolejne podwyżki w najbliższym półroczu. A to może skutecznie schłodzić koniunkturę gospodarczą w Chinach, jak też w krajach, które są ich największymi partnerami handlowymi. Kurs akcji Daimlera spadł wczoraj o 4,1 proc., a Volkswagena o 4,8 proc., bo oba te koncerny samochodowe optymistyczne prognozy rozwoju opierały przede wszystkim na dalszym szybkim wzroście sprzedaży w Chinach, które są największym rynkiem motoryzacyjnym na świecie.

Chiński bank centralny w minioną sobotę podniósł podstawową stopę kredytową o 25 punktów bazowych, do 5,81 proc. To już druga podwyżka od października, kiedy to zdecydowano się na podniesienie stóp po raz pierwszy od grudnia 2007 r. Przed redukcjami z końca 2008 r. spowodowanymi koniecznością przeciwdziałania globalnemu kryzysowi finansowemu podstawowa stopa procentowa w Chinach wynosiła 7,47 proc.

[srodtytul]Inne sposoby zawiodły[/srodtytul]

Podniesiono też stopę depozytową do 2,75 proc., podczas gdy inflacja w listopadzie wyniosła w Chinach 5,1 proc. Właśnie konieczność walki z inflacją jest główną przyczyną sobotniego podniesienia stóp i powszechnie spodziewanych dalszych podwyżek.Chińskie władze zdecydowały się na zastosowanie tego narzędzia, gdy inne sposoby powstrzymania szybkiego wzrostu akcji kredytowej okazały się nieskuteczne. Nie pomogło sześciokrotne podnoszenie w tym roku obowiązkowych rezerw w bankach komercyjnych.

Wyznaczenie pułapu wzrostu kredytów w tym roku na poziomie 7,5 proc. okazało się nieskuteczne, bo został on wyczerpany praktycznie już do końca listopada. Boomu na rynku nieruchomości nie powstrzymały dodatkowe restrykcje polegające na przykład na zakazie udzielania kredytów na zakup drugiego lub trzeciego mieszkania. Sięgnięto zatem po narzędzie uchodzące za bardziej skuteczne. Okazało się to konieczne między innymi dlatego, że obostrzenia natury administracyjnej były masowo omijane.

Podniesienie stóp powinno być też bardziej skuteczne w staraniach o zapobieżenie przegrzaniu koniunktury gospodarczej, czego konieczność potwierdzają najnowsze dane. Zyski chińskich spółek przemysłowych w pierwszych 11 miesiącach tego roku wzrosły o 49,4 proc. w porównaniu z 7,8 proc. w takim samym okresie 2009 r.

Gospodarka światowa
Najgorsze pierwsze 100 dni dla rynków od czasów Geralda Forda
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Amerykańskie taryfy to największy szok handlowy w historii
Gospodarka światowa
Czy Powell nie musi bać się o stanowisko?
Gospodarka światowa
Chiny twierdzą, że nie prowadzą żadnych rozmów handlowych z USA
Gospodarka światowa
Niemcy przewidują stagnację gospodarki w 2025 r.
Gospodarka światowa
Musk obiecał mocniej zajmować się Teslą