Uznał on, że Detroit kwalifikuje się do objęcia procedurą upadłości na podstawie tzw. rozdziału dziewiątego prawa o bankructwie.
Najbardziej dramatycznie zapowiadają się negocjacje z funduszami emerytalnymi, które zainwestowały w miejskie obligacje, a od których zależy wysokość emerytur pracowników miasta – policjantów, strażaków czy nauczycieli. Przed ogłoszeniem wniosku o upadłość Detroit proponowano za każdego dolara 10 centów, co oznaczałoby de facto, że emeryci dostaliby 10 proc. środków spodziewanych w ramach planów emerytalnych.
Detroit, niegdyś drugie z najbogatszych miast USA i symbol amerykańskiej potęgi przemysłowej, złożyło w lipcu wniosek o upadłość. Jego zadłużenie szacuje się na około 18 mld USD. To największe bankructwo w historii USA.