Airbus zebrał w 2010 r. zamówienia łącznie na 644 maszyny, których wartość według cen katalogowych to 84 mld USD. Z tego zamówienia na 200 samolotów zostały złożone w grudniu. Boeing w całym roku pozyskał zamówienia na 625 statków powietrznych.
W obu wypadkach liczby oznaczają mniej więcej dwukrotny wzrost popytu w porównaniu z naznaczonym recesją 2009 r. – Liczby pokazują, że sytuacja w gospodarce się poprawia – zaznaczył John Leahy, odpowiadający w Airbusie za sprzedaż. – Jedyny negatywny sygnał na horyzoncie to rosnące ceny paliwa – dodał.
Jak zaznaczył Leahy, najwięcej nowych maszyn zamawiają linie z Azji i innych rynków wschodzących oraz przewoźnicy niskokosztowi. Potwierdza to podpisana już w styczniu umowa z hinduskimi liniami IndiGo na 180 airbusów A320 o szacunkowej wartości 15,6 mld USD – to największy kontrakt w historii lotnictwa.
Jeśli chodzi o dostawy, Airbus oddał do użytku w ub.r. 510, a Boeing 462 samoloty.