W grudniu dobry wynik zanotował eksport, który powiększył się o 1,8 proc. i wyniósł 163 mld USD. To najlepszy rezultat od połowy 2008 r. Import rósł jednak jeszcze szybciej. Po wzroście o 2,6 proc. wyniósł 203,5 mld USD, najwięcej od października 2008 r.
Podczas gdy Amerykanie więcej eksportowali m.in. maszyn, samolotów cywilnych i samochodów, na wzrost importu wpływał głównie jeden czynnik – drożejąca ropa naftowa. USA wydały na nią w grudniu o ponad 16 proc. więcej niż w listopadzie.
W całym minionym roku deficyt Amerykanów w handlu z zagranicą wyniósł 497,8 mld USD, co oznacza wzrost o 32,8 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. To największa zwyżka od 2000 r. Jeszcze rok wcześniej sytuacja była zgoła odmienna – nadwyżka była najmniejsza od ośmiu lat, ponieważ amerykański import mocno tąpnął.
Ekonomiści są przekonani, że w tym roku deficyt w obrotach znów się powiększy.