Inwestorzy przystąpili do wyprzedaży akcji Heinekena po komunikacie zarządu spółki, w którym zapowiedział, że tegoroczny zysk będzie na poziomie ubiegłorocznego. Browar zarobił wtedy na czysto 1,45 mld euro, natomiast na 2011 r. analitycy spodziewali się zysku na poziomie 1,68 mld euro.
Gorsze od prognozowanych okazały się też wyniki spółki w minionym półroczu. Zarobiła przed odsetkami i podatkami 1,26 mld euro, podczas gdy analitycy spodziewali się zysku operacyjnego w wysokości 1,37 mld euro. W takim samym okresie przed rokiem wyniósł on 1,14 mld euro.
Półroczny raport Heinekena rozczarował inwestorów, tym bardziej że w pierwszym kwartale spółka zwiększyła zysk o ponad 20 proc. Już w kwietniu zarząd ostrzegał jednak, że takiej dynamiki nie da się utrzymać przez resztę roku, bo znacząco trzeba zwiększyć wydatki na reklamę i promocję.
Szyki Heinekenowi pokrzyżowała też marna pogoda i pogorszenie koniunktury gospodarczej. Holenderska spółka 45?proc. przychodów ma z Europy Zachodniej, gdzie „zła pogoda znacząco pogorszyła wyniki w lipcu i w sierpniu" – jak powiedział prezes Jean-Francois van Boxmeer. Sprzedaż piwa zmniejszyła się w tym rejonie także dlatego, że spadły dochody konsumentów w wyniku cięć wydatków budżetowych.