To kolejne potwierdzenia poprawy koniunktury na rynku budownictwa mieszkaniowego, co sprzyja rozwojowi całej amerykańskiej gospodarki. Ma to również niemałe znaczenie psychologiczne, bo od krachu w nieruchomościach zaczął się kryzys.
Roczna stopa rozpoczętych budów wzrosła do 917 tys. domów, o 0,8 proc. więcej niż 910 tys. w styczniu, która to wielkość okazała się wyższa od pierwotnie szacowanej – poinformował Departament Handlu. Pozwoleń na budowę, które zapowiadają przyszłą koniunkturę, wydano o 4,6 proc. więcej niż w styczniu. Było ich w skali rocznej 946 tys., najwięcej od czerwca 2008 r.