Stanley Fischer powiedział, że na środową decyzję Rezerwy Federalnej miał wpływ silny dolar i niska cena ropy naftowej.

Zapewnił, że do podwyżki stóp procentowych dojdzie w momencie, gdy korzyści przeważą koszty. Będzie ona stosowna w sytuacji, gdy Fed zaobserwuje „dalszą poprawę na rynku pracy" i będzie miał „uzasadnione przekonanie", że inflacja powraca do poziomu 2 proc.Prawdopodobnie nastąpi to "do końca roku".

Stanley Fischer jest głosującym członkiem Federalnego Komitetu ds. Otwartego Rynku.